Flaszka #16 Tower of Heaven
Tower of Heaven to platformówka flash stylizowana na estetyce z poczciwego Game Boy Classic, z klasycznym zielonym odcieniem. Mimo dość wysokiego poziomu trudności – wciąga!
Tower of Heaven to platformówka flash stylizowana na estetyce z poczciwego Game Boy Classic, z klasycznym zielonym odcieniem. Mimo dość wysokiego poziomu trudności – wciąga!
Głodni ciekawostek? Świat gier wideo posiada ich mnóstwo! Gdzie pracował Mario zanim został hydraulikiem? Jak wykiwać duchy w Pac-Man’ie? Gdzie się podziały japońskie rezerwy finansowe i co mają z tym wspólnego twórcy Space Invaders? Dlaczego mój kot nie załatwia się w kuwecie? Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w tym oto, krótkim ale treściwym spisie 30 ciekawostek o grach wideo.
Na forum www.highgearforums.com powstał temat, w którym autor prezentuje ewolucje grafiki w takich seriach jak Colin McRae Rally, Moto Racer czy Need for Speed. Wygląda to wszystko imponująco, tym bardziej, że od pierwszego tytułu po ostatni tak na prawdę nie minęło wiele lat. Ja jednak wolę sięgnąć po starsze tytuły, a Wy?
Na kanale Youtube o nazwie Balgorg możecie znaleźć oszałamiającą kompilację FPS’ów przedstawionych chronologicznie. Filmiki (łącznie aż 29!) to 30 lat historii, która w tym przypadku zaczyna się od roku 1974, a kończy się na 2004. Na nudę nie możecie narzekać, ponieważ materiału jest masa. Które tytuły wspominacie najlepiej?
Jak narazie to tylko projekt sofy stworzony przez Igora Chaka, ale już jest pewne, że jeśli dojdzie on do skutku, będzie to idealna sofa dla retro zapaleńców jak i ogólnych graczy, bowiem mamy tutaj styczność z pewną ikoną gier. Idealna sofa, z której można władać światem…
Totally Tiny Arcadeto to tytuł spod znaku indie w stylu WarioWare, w którym co chwilę będziemy przeskakiwać z jednej mini gry na drugą. Dodam, że wszystkie „retro gierki” są swoistymi parodiami klasycznych arcade (Pizzaroids, Shape Invaders…). Łącznie jest 27 minigier, każda z nich z możliwością wyboru poziomu trudności, przeciwników oraz nowych wyzwań.
Grę możecie zakupić na oficjalnej stronie za 15.99$ i warto dodać, że po jej nabyciu otrzymujemy „3 zaproszenia na prezent” – czyli możliwość obdarowania przyjaciół ową pełną kompilacją.
Źródło: Pixfans
Prawdopodobnie każde miasto posiada strefę, do której trudno wejść nie będąc wyposażonym w kastet, nóż czy siekierę. W Polsce takie strefy w konkretnych miastach występują w liczbie mnogiej, rywalizując o wpływy. Coś jak amerykańskie gangi, ale w Polsce mamy więcej groteski. Mniej więcej w tym klimacie, dodatkowo przyprawionym komunistyczną stęchlizną, odnajdują się dwaj bohaterowicze gry Franko: The Crazy Revenge, tytułowy Franko oraz nieśmiertelny Alex.
Kontynuując artykuł o emulacji na PSP rozpoczęty tutaj, dzisiaj dokończymy przegląd ośmiobitowców, aby w następnym odcinku móc już przejść do maszyn szesnastobitowych. Poniżej znajdziecie trochę wspominków o Atari, Amstradzie i pierwszym Gameboy’u, połączone z przeglądem programów homebrew służącym do ich emulowania. Artykuł wyszedł dłuższy niż ostatnio, bo się rozpisałem, niesiony nostalgią – ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
Na podstronie 8BitMemory macie możliwość zgarnięcia podkładek pod mysz w stylu 8bitów. Gratka dla miłośników NES’a, którzy by chcieli obcować ze swoim ulubionym tytułem nie tylko na ekranie telewizora. Cena to 14.99$. W rozwinięciu podkładki w pełnej okazałości.
Jajecznica? Rzut beretem? Glanowanie maski czy Smok Wawelski? Nie ma to jak stara chora redakcja czasopisma Secret Service :)
Notka dedykowana Adeptowi, hehe.
Źródło: wykop.pl
Wielkie święto dla maniaków 8-bitów oraz retro klimatów, niedawno dobiegło końca. FamiCON#2 uznajemy za zakończony, a przy tym niezwykle udany.
Nasz zlot odbył się – podobnie jak rok temu – w Izabelinie pod Warszawą. Dokładniej rzecz ujmując – w wielkiej sali, w której organizowane są przeważnie wesela. Idealne miejsce do grania oraz do pomieszczenia hektogramów sprzętu temu służącemu. Spotykamy się tam drugi raz w przeciągu dwóch lat, więc mamy już poniekąd pojęcie, jak do tego wszystkiego podejść. W tym roku, liczba osób nieznacznie się powiększyła, a famiCON powoli obejmuje coraz większą część naszego kraju. Mamy nadzieję, że tendencja wzrostowa utrzyma się w kolejnych latach i wyjdzie z tego coś jeszcze większego.
Jeśli chodzi o mnie, fotki, które zaprezentował ich twórca na swoim koncie flickr przedstawiają się znakomicie i tak się zastanawiam, czy nie czas serii gier Pokemon na zmianę „aranżacji”? Coś w tym stylu z pewnością by mnie usatysfakcjonowało.
Więcej w rozwinięciu.
W 1997 z ręki Squaresoft pojawił się w sprzedaży Final Fantasy VII na konsolę Playstation. Wiele deszczy spadło od tamtego czasu, lecz mimo zmian i ciągłego pędzenia do przodu w branży elektronicznej rozrywki, FF VII nadal jest przez wielu graczy uznawany jako najlepszy tytuł jRPG. To wszystko dzięki swojej fabule, udanym systemie walki, niezapomnianych melodiach i jak na tamte czasy – grafice, która zachwycała, a przede wszystkim wstawki video.
Kolejne odsłony serii znalazły słowa krytyki, chociaż jeśli o mnie chodzi, to naprawdę warto się z nimi zapoznać. Nadal Square Enix stara się nas Graczy czymś nowym zaskoczyć, mimo iż poprzeczka została bardzo wysoko postawiona przy omawianym tytule.
Gnarcade to tytuł filmiku pokierowanego przez Mike’a Benson’a, który wymieszał w jednym kotle snowboarderów i skaterów (Scott Stevens, Micah Hollinger, Chris Baresford, Tim Eddy, Ben Bogart i Casey Wrightsman) wraz z pikselowatymi sprite‚ami z klasycznych gier. Muzyka hip-hop jaka przygrywa w tle jest tworem Ground Up Soounds. Przypomnę, że na karawanie już kiedyś gościliśmy klip muzyczny (Follow me) rodem z 8-miu bitów.
Źródło: Game Set Watch
Niezależnie od czasów rynek gier komputerowych na PC zawsze ubogi był w tzw. „bijatyki”, względnie „nawalanki” czy „napierdzielanki” (lub wulgarniej). Chodzi mi o tytuły przy których gracze mogą wcielić się w mistrzów walki wręcz, niejednokrotnie rozwalających wszystko co stanie na ich drodze. Gry, których korzenie zostały zasadzone przy takich elektronicznych klasykach jak m.in. Double Dragon czy Bruce Lee. Jednym ze sztandarowych tytułów lat 90-tych zgodnym z przesłaniem bijatyk jest Fighting Force z 1997 roku.
Najnowsze komentarze