FamiCON#2 – fotorelacja
Wielkie święto dla maniaków 8-bitów oraz retro klimatów, niedawno dobiegło końca. FamiCON#2 uznajemy za zakończony, a przy tym niezwykle udany.
Nasz zlot odbył się – podobnie jak rok temu – w Izabelinie pod Warszawą. Dokładniej rzecz ujmując – w wielkiej sali, w której organizowane są przeważnie wesela. Idealne miejsce do grania oraz do pomieszczenia hektogramów sprzętu temu służącemu. Spotykamy się tam drugi raz w przeciągu dwóch lat, więc mamy już poniekąd pojęcie, jak do tego wszystkiego podejść. W tym roku, liczba osób nieznacznie się powiększyła, a famiCON powoli obejmuje coraz większą część naszego kraju. Mamy nadzieję, że tendencja wzrostowa utrzyma się w kolejnych latach i wyjdzie z tego coś jeszcze większego.
Podobnie jak rok temu, uczestnicy mieli okazję nie tylko oderwać się od życia przy konsolach, ale także wziąć udział w wielu konkursach z upominkami, załapać się na kiełbaskę z grilla i pyszny obiadek. Spontanicznie wyszło również karaoke, przy którym większość załogi bawiła się świetnie.
Jeżeli mowa o konkursach, konkurencji nie brakowało. Konkursy graficzny oraz muzyczny, przeróbka słynnego teleturnieju, to jest MilioNESy, dmuchanie na czas baloników z logo zlotu, potyczki w arcade’owego Donkey Konga, kalambury (prześmieszna zabawa), rzut konsolą Terminator i kilka innych. Zwycięzcom serdecznie gratuluję.
Kolekcjonerzy mogli zobaczyć masę świetnego i unikatowego sprzętu. Największą furorę zrobił swoim sprzętem dic-sc7, który zabrał ze sobą multum dodatków do Famicoma, ale kolekcja cartridge’y Spazza4 wcale nie robiła mniejszego wrażenia. Nowsze konsole również miały swoje pięć minut, ale nie dało się tutaj poskromić mocy „zwykłego”, szarego Pegasusa.
Każdy z przybyłych dodał tutaj coś od siebie, i w ten sposób wyszło coś wspaniałego – famiCON#2, który na pewno doczeka się kolejnych edycji i na które to serdecznie Was już zapraszam. Gdy tylko będzie znany termin – dam znać. Uczyńmy znowu podwarszawski Izabelin stolicą ośmiu bitów.
PS. Przepraszam za jakość zdjęć, ale wykonywane były one najzwyklejszym aparatem cyfrowym. Zdaję sobie sprawę z wszechobecnych prześwietleń fleszem.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Wielkie brawo za zorganizowanie podobnego konwentu, który pokazuje, że miłość do 8bitów nadal istnieje! Pasja, pasja i jeszcze raz pasja! :)
W przyszłym roku może połączymy siły z Karawaną?
Bardzo chętnie, abra. Im więcej maniaków, tym więcej wspólnych tematów i radości z grania oraz „konkursowania”. U nas naprawdę każdy jest mile widziany. Byłoby nam bardzo miło. ; )
Chętnie bym tam do was zawitał, a ten na ostatnim zdjęciu w lewym dolnym rogu to czasem nie ściera? (z PSX Extreme)
Nie wiem, czy Alzen – user emu-nes #pl – dorabia jako ściera w PSXE, ale nigdy się tym nie chwalił, więc raczej nie… ; )
Aha to wyjaśnia sprawę :P Ale jednak gdyby ktoś by mi dał to zdjęcie i bym miał kogoś rozpoznać to odrazu wskazałbym na niego palcem i powiedział „Ooo, Ściera” :)
Kurcze dawno mnie na zadnym konwencie nie było. Chyba trzeba będzie to zmienić!
Przyznam szczerze, że miałem ochotę się wybrać;) Zwłaszcza, że z pierwszej edycji widziałem relacje video:) Niestety czasami coś wyskoczy w niedopowiednim momencie i bach:D Ale mam nadzieję, że za rok uda mi się już wpaść:D btw…widać, że zabawa była przednia, a i sprzęciska oraz gier nie brakowało:)
A czemu ja o tym nic nie wiedziałęm? :(
Żadnego info na Karawanie, ani nic…
Przez bite 4 dni w sidebarze była taka reklama:
Która prowadziła pod ten link – zlot.emunes.pl
Mnie jakoś te wszystkie zloty i konwenty nigdy za bardzo nie kręciły. Może dlatego że na żadnym nie byłem.
Fakt, muszę przyznać, że nie popisałem się z tym. Dopiero na dwa dni przed konwentem dałem skromne info na forum, a później abrasante dał nam niezłą reklamę na Karawanie, ale to wszystko było za późno. Następnym razem nie popełnię już takiego błędu.
Nieźle, ale daleko :) Nie miałbym szans wpaść w tym roku :D
Imprezka niezła, pozazdrościć tym co byli :)
Daf, zdecydowanie masz najlepszą minę :-)
Jako ciekawostkę dodam jeszcze fakt, że na zlocie można było spotkać przeróżne osoby do reszty przesiąknięte pasją ośmiobitową. Przykładem niech będzie Mati – chłopak niewidomy od urodzenia, który bez najmniejszych problemów pokonywał każdego oponenta w Teenage Mutant Ninja Turtles: Tournament Fighters, oraz bez kropli potu przechodził trzecią część Żółwików do napisów końcowych. Niesamowity człowiek.
No szkoda że było tak słabo rozreklamowane bo jestem pewien że wiele osób które chciało by przyjechać nigdy nie słyszało o tej imprezie. Za rok ( o ile będzie kolejna edycja) jestem na bank :)
@Paweł „daf” Fliegel
Yyy, mocne… aż trudno uwierzyć. Nie wiem jak to możliwe, zdradził Wam swój sekret? Ciekawe…
Hmm a czym jest to Golden Sunowe coś?