Gwiezdne Boje, czyli jak SroQ zmierzył się z legendą swojego dzieciństwa
(tym tym tumtum turumtum tumtumturumtum tymtymtyrym) Dawno, dawno temu, pod koniec ubiegłego stulecia w mieście Malbork pewien mały chłopiec wybrał się do miejskiego kina „Garnizonowego” w celu obejrzenia kontynuacji kultowej dla niego serii. Trzynaście lat po tych wydarzeniach historia zatoczyła koło, a nasz bohater, już jako doświadczony pismak i redaktor ponownie stanął twarzą w twarz z czymś, co niejako ustanowiło istotę jego nerdostwa. Czy ponowne starcie między tymi światami doprowadzi do pokoju w galaktyce? Czy ta recenzja wywoła wojnę domową?
Shoot the Baddies to tytuł pracy artysty znanego jako Olly Moss. Przedstawia ona prawdopodobnie większość najbardziej ikonicznych schwarzcharakterów naszej epoki, ujętych w formie rysunków znanych chociażby z policyjnych strzelnic. Jeśli więc zawsze miałeś ochotę wziąć na celownik grzybka Goomba czy też Dartha Vadera, zapraszam do rozwinięcia w celu przyjrzenia się dziełu w pełnej krasie. A jeżeli miałbyś ochotę sprawić sobie taki plakat do pokoju – zamówienia można składać pod tym linkiem.
Fenomen Sagi George’a Lucasa trwa nieprzerwanie od ponad 30 lat, co samo w sobie jest rzeczą dosc niespotykaną. Pomimo tego, obecnie sława Star Wars wydaje się być nieco rozmieniana na drobne kolejnymi reedycjami sześciu epizodów oraz serialem animowanym, który wśród starszych stażem fanów zbiera mieszane opinie. I to właśnie z nim jest związana pierwsza ekskluzywna gra z uniwersum Gwiezdnych Wojen na konsolę Nintendo DS, kryjąca się pod przydługim tytułem Star Wars: The Clone Wars: Jedi Alliance.
Szturmowcy z Gwiezdnych Wojen (a także ich klony z prequeli) są postaciami absolutnie kultowymi i doczekali się niezliczonych występów w serialach, grach, książkach i komiksach. Nieco inaczej do tematu tych ostatnich podszedł artysta Jon Bolerjack, serwując nam dobrze znane wizerunki republikańskiego klona z motywami charakterystycznymi dla klasycznych amerykańskich bohaterów (i łotrów), takich jak Venom, Kapitan Ameryka, Dr. Doom czy nie do końca klasyczny Leonidas, znany z 300. Nie przedłużając, zapraszam do galerii.
W dniach 9-11 Września w Toruniu odbył się największy zlot fanów Gwiezdnych Wojen w tej części Europy. Jak wypadł na tle poprzednich edycji, które postawiły organizatorom bardzo wysoką poprzeczkę? Czy fani dopisali i zjawili się tłumnie, aby doskonale bawić się we wspólnym gronie?
Jest to doskonała okazja, aby przygotować się do trzeciej edycji największego gwiezdnowojennego konwentu w Polsce, która w tym roku oprócz licznych prelekcji, wystaw i stoisk wydawniczych będzie gościć aktor Jeremy Bulloch, znany z roli kultowego łowcy nagród, Boby Fetta. Redakcja Karawany oczywiście także się tam pojawi, więc ci, którzy z rożnych powodów nie będą mogli się pojawić, mogą liczyć na obszerną relację :) Wiejec info możecie znaleźć na oficjalnej stronie konwentu.
Dzisiaj specjalnie dla was kolejna porcja karawanowych tapet, tym razem przygotowanych z myślą o fanach Final Fantasy, kultowych fps-ów i Gwiezdnych Wojen. Aby pobrać tapetę w większej rozdzielczości, wystarczy kliknąć na obrazek. Enjoy ;)
W połowie Września do sklepów (w końcu!) trafi edycja Blu-ray Sagi Star Wars. Oprócz poprawionych cyfrowo filmów w zestawie znajdziemy takie perełki jak sceny z Nowej Nadziei, Imperium Kontratakuje oraz Powrotu Jedi, które ostatecznie wyleciały z finalnych wersji. Ich fragmenty możecie obejrzeć w rozwinięciu ;)
Drużyna A była serialem, który w polskiej telewizji lat ’90 zyskał szaloną popularność. I chociaż gwiazda serialu obecnie już mocno przygasła, żyje on wciąż w sercach fanów, czego dowodem są liczne przeróbki innych filmów na modłę kultowego openingu serialu, takie jak powyższa starwarsowa wariacja.
Autor, kryjący się pod imieniem i nazwiskiem Barn Bocock stworzył bardzo oryginalne, ale jednocześnie swojsko wyglądające obrazki, które moim zdaniem idealnie nadają się na materiał na świetną koszulkę.
Zapewne ogromna większość z Was, pamięta jeden z mnóstwa gadżetów dołączanych do chipsów w latach 90. Mowa tym razem o Tazo, z motywami z filmów George’a Lucasa – Star Wars Trilogy. Na owe krążki natknąć mogliśmy się przy chrupaniu wyrobów Frito Lay, to jest Lay’s, Cheetos oraz ś.p. Ruffles.
Uniwersum Gwiezdnych Wojen jest naprawdę bogate i świetnie działa na wyobraźnię ludzi, szczególnie artystów. Postaram się wam przybliżyć niektóre wizje artystyczne.
Najnowsze komentarze