Home > Geek, Gry, Kino > Przyszłość gier na srebrnym ekranie

Przyszłość gier na srebrnym ekranie

17 marca, 2015 Idź do komentarzy

Bez tytułu
Ostatnimi czasy nie rozpieszczano nas ekranizacjami gier. Istnieją jednak wszelakie przesłanki podpowiadające mi, że za jakiś czas to się zmieni. Wiele firm produkujących gry postanowiło bowiem wejść w przyległy interes i zaryzykować eksperymentowanie z kolejnymi filmami i serialami.

Gdzieś na początku nowego tysiąclecia producenci z Hollywood nie mając pomysłu na nowe filmy rozpoczęli szeroko zakrojony rekonesans w innych gałęziach przemysłu rozrywkowego. Pierwszą lukratywną kategorią okazały się komiksy, które dzięki dostatecznie rozwiniętej technice efektów specjalnych mogły zostać zekranizowane. Drugą gałęzią były z kolei gry video, których rosnące przychody nie mogły umknąć uwadze czujnych panów z krainy snów. Niestety, jak pokazała praktyka, podejście ludzi odpowiedzialnych ekranizacje popularnych gier minęło się z celem. W efekcie najczęściej mięliśmy do czynienia z niezłymi kaszankami, gdzie prym wiódł niemiecki reżyser, scenarzysta, producent… no po prostu człowiek-orkiestra: Uwe Boll, nad którego „dziełami” najlepiej spuścić po prostu zasłonę milczenia. Zostawmy jednak mroczną przeszłość za sobą i przejdźmy do teraźniejszości, która zapowiada się naprawdę interesująco.


SONY


Gang PlayStation zaczął swój plan egranizacyjny w minionym roku od wydanego na DVD/Blu-Ray filmu Heavenly Sword. Nie wyszedł z tego kompletny gniot, ale do jakości efektów komputerowych można się było przyczepić – pojawiły się nawet komentarze, że film wygląda gorzej niż gra z 2007 roku. Jednak tak naprawdę dopiero w tym roku Sony szykuje uderzenie z grubej rury w postaci premiery kinowej. Panowie w garniakach zdecydowali się bowiem na chyba najbardziej wdzięczny pomysł na film w playstationowym portofolio, dzięki czemu ma on bardzo duże szanse na powodzenie. Oczywiście mowa o ekranizacji gry Ratchet & Clank. Podobnie jak gry, będzię ona animacją stworzoną w grafice CGI i kto wie, być może stanie się zalążkiem nowej serii walczącej z kolejnymi hitami Disneya i Dreamworks. Seria futrzaka i robocika doczekała się już masy świetnych gier, a przy okazji premiery filmu ogłoszono również prace nad remakiem pierwszej części, szykowanym na Playstation 4.

Ratchet_Clank_movie_teaser_promo_cropped

Na przyszły rok zapowiedziany został filmowy Sly Racoon, czyli równie znana seria gier na Playstation od studia Sucker Punch (a także Sanzaru Games). W przeciwieństwie do Ratcheta i Clanka, który trzyma się stylu graficznego z dotychczasowych gier, kinowy Sly postanowił zrezygnować z charakterystycznego dla całej serii efektu „komiksowej kreski”. No cóż, taka moda… mam chociaż nadzieję że dzięki temu doczekamy się kolejnej odsłony gry.

Bliżej niż dalej do kin ma także seria Gran Turismo¸ Jakkolwiek absurdalnie to brzmi, scenarzyści wpadli na pomysł, że będzie to historia gracza, który dzięki wygranej w turnieju w grę stał się profesjonalnym kierowcą rajdowym. Wciąż czekamy na więcej szczegółów.

Na horyzoncie majaczy się także filmowy Uncharted oraz The Last of Us. Plotki głoszą, że w rolę Nathana Drake’a ma się wcielić Mark Whalberg, znany graczom z roli Maxa Payne’a. Mam nadzieję, że to tylko pogłoski bo po wspomnianej ekranizacji i stosunku aktora do samych gier nie mogłoby wyjść z tego nic dobrego. Ciekawostką jest ponadto fakt że Sony próbuje dogadać się z Nintendo w sprawie zenrakiznowania Super Mario Bros w formie animacji. Bardzo prawdopodobne że dostaniemy też jakiś growy serial w ramach PlayStation Originals.

UbiSoft


Najmocniejszym uderzeniem Francuzów jest zdecydowanie Assassin’s Creed, w którym ujrzymy min. Michaela Fassbendera. Wg wstępnych ustaleń scenariusz ma podążyć ścieżkami Ezio, pomijając wątek Altaira. Ciekawe czy Ubisoft po ewentualnym sukcesie filmu ma zamiar wprowadzić (wzorem gier) taśmową produkcję kolejnych ekranizacji. W końcu jak pokazały wirtualne odsłony, w serii drzemie ogromny potencjał. Nie będzie to zresztą pierwszy romans Asasynów z filmem, bowiem już wcześniej powstała krótkometrażowa animacja komputerowa, znana jako Assasin’s Creed: Lineage.

ac

Ubi ma naprawdę ambitne plany, wobec czego następny w kolejce do ekranizacji jest Splinter Cell z Tomem Hardym w głównej roli. Film ma opowiadać o początkach Sama Fishera jako agenta specjalnego. Co ciekawe, teaser trailer filmu pojawił się już w wydanym ładne kilka lat temu Splinter Cell: Chaos Theory. Dalej planowane są filmy Ghost Recon (który podobnie jak Asasyni doczekał się już krótkometrażówki), Watch_Dogs, Rabbids (kórliki maja zresztą już swój serial w TV, podobnie jak Rayman przy okazji premiery drugiej części gry) oraz Far Cry, który na szczęście nie ma nic wspólnego z pierwszą ekranizacją spod ręki Uwe Bolla.

Microsoft


Inaczej do sprawy zekranizowania swoich gier podchodzi gigant z Redmond. Włodarze Microsoftu nie zamierzają tworzyć fabularnych wariacji na temat swoich IP. Zamiast tego zdecydowali się oni na ciekawy pomysł, aby tworzyć produkcje, które będą integralną częścią historii opowiedzianej w grach. Dzięki takiemu posunięciu mamy doczekać się kolejnego mini-serialu z serii Halo (wcześniejsze to animowany Halo Legends, Halo: Forward Unto Dawn i Halo: Nightfall). Co najważniejsze, wspomniane dzieło ma być wyjątkowe także pod względem osoby stojącej za kamerą: kolejnym serialem zajmie się bowiem nikt inny jak Steven Spielberg we własnej osobie. Pierwsze informacje na temat produkcji zapowiadają prawdziwie epickie dzieło… i szkoda tylko że reszta planowanych projektów (z Gears Of War na czele) zaginęła w odmętach historii.

1354662126_1

Pozostałe egranizacje


W 2016 roku ma nastąpić premiera ostatniej części filmowego Resident Evil. Jednak fani serii nie powinni ronić łez – już zapowiedziano, że ten kinowy tasiemiec dostanie swój serial telewizyjny. Na razie nie wiadomo czy to kontynuacja, spin-off czy może całkowity reboot, będący wierniejszą adaptacją serii. Na horyzoncie majaczy się wiele innych produkcji opartych o ostatnie hity, takie jak Minecraft i… Tetris. Cóż, skoro mogliśmy dostać ekranizację gry w statki (Battleship) to czemu by nie obejrzeć epickiej historii wielkich klocków. Gdzieś tam przygotowuje się na powrót także Lara Croft, Angry Birds chcą zabrać miejsce ekranowe ptakom z Rio, co jakiś czas wspomina sie też o filmowym Metal Gear Solid (czyżby „ostatni” projekt Hideo Kojimy?). Nawet Nintendo planuje wespół z Netflixem serial na bazie The Legend Of Zelda. Jednak prawdziwą bombą z jest z pewnością planowana na rok 2016 superprodukcja Warcraft. Czy dorówna popularnością takiemu Władcy Pierścieni? Czas pokaże.

64620.12

Jeszcze w 2015 roku przywitamy się z drugą już ekranizacją Dead Rising, o postytule Watchtower. Poprzednia o tytule Zombrex Dead Rising Sun była japońskim eksperymentem twórcy gry, niekoniecznie udanym. Drugie podejście do zgniłej serii wygląda już troszeczkę lepiej, ale nie ma sensu spodziewać sie czegoś ponad typowe kino klasy B. Później po raz drugi do kin wkradnie się Hitman w filmie Hitman: Agent 47. co ciekawe, nie będzie on kontynuacją produkcji z 2007 roku, która zostawiła za sobą całkiem dużo niedomkniętych wątków. Produkcja ma być rebootem, trzymającym się bardziej growego oryginału. Ze zwiastuna wycieka, nieprzyzwoita jak na łysego zabójcę, ogromna ilość przegiętej akcji… ale ukazuje on też ciekawe podejście do scenariusza, historia ma być przedstawiona z perspektywy policjanta tropiącego Agenta 47. Przynajmniej na to wskazuje zwiastun. Ciekawostką tego roku zostanie prawdopodobnie film Pixels, w którym Ziemia zostaje zaatakowana przez (niespodzianka!) złowrogie piksele, zaś najlepsi gracze na świecie łączą siły by odeprzeć złowrogą inwazję.

Jak widać, przyszłość ekranizacji gier rysuje się w ciepłych barwach. Wiele z nich ma być wysokobudżetowymi produkcjami, co dobrze rokuje jakości efektu końcowego. Oby tylko nie skopano samych scenariuszy.


Tekst pojawił się również na moim blogu Chwile ulotne.







  1. Dr Grzybiarz
    20 marca, 2015 at 13:53 | #1

    Osom!

    Czekam z niecierpliwością na Pixelsy i Warcrafta. Wciąż mam nadzieję, że ten drugi zapewni mi epickie widowisko pokroju Władcy Pierścieni.

  2. FrankyCola
    20 marca, 2015 at 16:03 | #2

    Ostatnią dobrą ekranizacją gry był Książe Persji z 2010 roku, potem pojawiały się już tylko crapiszony pokroju Street Fightera, drugiego Silent Hilla albo Maxa Payne’a. Dlatego byłoby miło ujrzeć dla odmiany jakiś moze nie wybitny, ale chociaż porządny kawał kina. A Uncharted w klimatach starego Indiany Jonesa mógłby zarządzić.

  3. Shauni
    20 marca, 2015 at 22:02 | #3

    Baaaardzo bym chciała doczekać się nowego Tomb Raidera, chociaż pewnie fabuła będzie oparta o reboota a nie oryginalne odsłony.

  4. SroQ
    20 marca, 2015 at 22:10 | #4

    Osobiście nie mogę się doczekać animacji na podstawie kultowych platformerów od Sony. Zwłaszcza na Sly’a, którego wprost pokochałem po przejściu Złodziejów w Czasie. Mam tylko nadzieję, że Sony pójdzie za ciosem i zekranizuję też przygody „tych trzecich i najlepszych”, czyli duetu Jak&Daxter.

  5. Gomlin
    21 marca, 2015 at 08:39 | #5

    Jeżeli chodzi o mnie to Pixels to jest film na który aktualnie czekam – kilka scen mnie po prostu rozwaliło na maxa ;) Z innych produkcji – no cóż animacje od Sony pewnie obejrzę ale jakoś specjalnie mnie nie rajcują. Za to na taki serial jak Legend of Zelda czekam z wypiekami na twarzy a i ciekawy jestem co powstanie z Warcrafta :)
    Dobry i profesjonalny wpis – oby temat był dalej kontynuowany co jakiś czas, pozdrawiam! :)

  6. Ruleziaq
    21 marca, 2015 at 15:03 | #6

    Przechodza mnie ciarki gdy przypomnę co zrobiono poprzednio z Hitmanem. Nowa wersja zapowiada się ciekawie, ale dlaczego bohater nie jest łysy :|

  7. Gomlin
    21 marca, 2015 at 16:21 | #7

    @Ruleziaq
    może jeszcze nie zdążył się ogolić…

  8. SroQ
    21 marca, 2015 at 17:50 | #8

    @Ruleziaq
    W Szklanej Pułapce 4 wszyscy się dziwili, że Bruce Willis jest łysy. Może tutaj dla przekory zrobiono odwrotnie :D

  9. Den
    21 marca, 2015 at 17:54 | #9

    @SroQ
    Oby ten Hitman byl tak samo pozytywnym zaskoczeniem co Die Hard 4.0 :D

  10. Barret
    22 marca, 2015 at 15:23 | #10

    Czekam z wywieszonym jęzorem na filmowego Warcrafta. Szkoda tylko, że nie zapowiada się na to aby ukazano historię Arthasa znaną z trójki.

  11. Kubak12
    28 marca, 2015 at 13:30 | #11

    @SroQ
    Niedyskretni panowie z firmy finansującej filmy Ratcheta, Sly’a i Heavenly Sword wyjawili, że Jak również doczeka się swojego filmu ;) Niestety, nic poza tym nie wiadomo – ani reżyser, ani obsada, ani rok wydania nie są znane. Nie wiadomo nawet, czy będzie to film kinowy, czy produkcja „straight to DVD”. Bo jeśli mam być szczery, z „wielkiej trójki” Jak jest najmniej nadającym się materiałem na animowany hit. Kinowy film utrzymany w konwencji pierwszej części raczej by się w dzisiejszych czasach nie wybił, z kolei robiąc film w stylu dwójki i trójki twórcy musieliby się przygotować na sporo wściekłych listów od rodziców najmłodszej części widowni… Jeżeli Jak idzie do kin, to raczej mocno będzie różnił się od materiału źródłowego.

  12. SroQ
    28 marca, 2015 at 13:56 | #12

    @Kubak12
    No to się jaram :D

    A co do ekranizacji to zgodze sie z jednym – Jak ze względu na diametralną zmianę charakteru pomiędzy pierwszą a drugą częścią będzie trudny do wiernego zrealizowania… ale z drugiej strony nie przesadzałbym z tą mrocznością dwójki i trójki, to się nadaje na ekranizację. Nie zapominajmy, że w takim Sly Cooperze też było kilka „dorosłych” wątków pokroju zabójstwa ojca i życia w sierocińcu, sparaliżowania Bentleya czy rozpoczęcia trójki od momentu w którym Sly jest bliski śmierci i życie mu przelatuje przed oczami. Mam tylko nadzieję, że Jak zachowa typowy humor i setting serii.