Archiwum

Archiwum dla lipiec, 2010

Recenzja – Re-Volt. Hołd dla wielkiej gry Acclaimu.

Ciężko poniższy tekst traktować jako recenzję gry. Zdecydowanie bardziej wypada nazwać to własnymi, lekko subiektywnymi odczuciami po 10-ciu latach grania w tą niesamowitą produkcję.

Ze ścigałkami jestem raczej na bakier. Nigdy nie kręciły mnie produkcje, w których linię mety przejechać trzeba jako pierwszy. Są ledwie dwie produkcje z tej kategorii, które przykuły mnie do telewizora lub monitora na dłużej. Jednak gdy już to uczyniły, to z wielką klasą i siłą. Micro Machines ze stajni Codemasters, wersja na platformę NES, rzecz jasna, oraz Re-Volt – gra wydana już na PC i druga pełna wersja gry pecetowej w moim życiu.

Ogłoszenie zwycięzcy #3 Konkursu!

Konkurs dobiegł końca, więc czas ogłosić zwycięzcę! Dodam, że poziom był bardzo wyrównany, postaraliście się :) Jednak najbardziej rozśmieszył nas tofol swoją opowiastką:

Któregoś pięknego dnia „tron” Bowsera odmówił posłuszeństwa i nijak nie mógł posłać resztek zjedzonych Goomba do rur. Postanowił więc z portfela pełnego coin’ów wyjąć wizytówkę słynnego, wąsatego hydraulika i skorzystać z jego usług.
Marian zjawił się tuż po paru minutach z torbą pełną narzędzi. Przedstawił się z lekko włoskim akcentem „It’s me Mario!” i wziął do roboty. Jednak nikt nie znał jego prawdziwego oblicza.
Hydraulikiem był tylko po godzinach (dlatego do najlepszych nie należał) a jego prawdziwym zajęciem było prowadzenie burdelu, wraz ze swoim (mniej popularnym) bratem – Luigim.
Po skończonej robocie, Mario zażądał 500 coin’ów za wymianę rur + grzybek za robociznę.
Bowser zapłacił, nie targując się już i podążył do swojego ‘tronu’. Znalazł przy nim leżącą na ziemi, nową wizytówkę hydraulika. Zatrzymał ją dla siebie i postanowił sprawdzić jak ma się spłuczka.
Pociągnął ja w dół i … nic. Spróbował raz jeszcze… i kolejny, kolejny, kolejny. Już stracił całą nadzieję, gdy usłyszał szum wody! Z radości zaczął ryć i ziać ogniem, by po chwili zostać zalanym przez niekończący się napływ wody z sedesu (nawet Rapture mógłby pozazdrościć takiego podwodnego miasteczka). Rozzłoszczony Bowser, wyciągnął znalezioną wizytówkę Mariana i zorientował się czym tak naprawdę zajmuje się wąsaty hydraulik. Postanowił się zemścić i udał się do burdelu włoskich braci, by porwać najlepszy towar jaki tam mają (mówię oczywiście o Peach ;p).
Mario i Luigi muszą teraz uratować księżniczkę, aby ich ‘królestwo’ mogło przetrwać.
W innym razie popadną w niepamięć i nikt nie będzie pamiętał ich w przyszłości, jako słynnych „Mario Brothers”.

Gratulację! Zgłosimy się drogą mailową z Tobą. Również warto wyróżnić Mruvek, Logan, Dawildo czy wiersz drasquez. Co nie oznacza, że reszta była poniżej oczekiwań, tak jak pisałem – poziom był świetny!

Kategorie:Konkurs Tagi: