Home > Felieton > Kategorie graczy okiem kobiety

Kategorie graczy okiem kobiety

Może nie jestem wielką fanką video gier, ale czasem wpadam na Karawanę. Jak to na kobietę przystało, przede wszystkim przyciąga mnie tak zwany „dizajn”. Jednak jest tu coś jeszcze. I nie są to recenzje, oryginalne felietony czy newsy o tym, że w Mario się da flagę przeskoczyć. Nie wspominając już o tekstach traktujących o muzyce w grach. Chodzi o artykuł, który wzbudził we mnie ostatnio pełno śmiechu i do którego chciałabym się odnieść: 8 gier w które Twoja dziewczyna skopie Ci tyłek.

I powiem Wam, drodzy panowie! W końcu nas i nasze osiągnięcia doceniliście! Bo od lat nie ulega wątpliwości, że jesteśmy dobre, a nawet lepsze, jeśli chodzi o niektóre tytuły. I tak, to prawda, że w Tekkenie wciskamy wszystko, co się da i jak się da (bo czy sądzicie, że pamiętamy, który klawisz do czego służy?). Prawdą jest również, że jesteśmy lepsze w Puzzle Bobble, bo mamy doskonalszy wzrok i lepiej odróżniamy kolory (aż 10% z Was to daltoniści:)). Smutny jest jednak fakt, że w niektórych grach wygrywamy tylko ze względu na nasze urocze buzie, zgrabne paluszki, czy ponętne tyłeczki. Oj panowie, panowie, kiedy Wy wreszcie zaczniecie w nas wierzyć?

Pozwólcie, że opiszę z punktu widzenia kobiety jak widzimy Was grających i Wasze poczynania.
Można Was podzielić na parę kategorii:

.

Superman


Zawsze zwycięża. Sytuacja jest następująca: gram z kumplem na Playstation, powiedzmy w Colina. Taki superman wpada do pokoju w poplamionej koszulce w dłoni ściskając paczkę chipsów. Wpycha je sobie do buzi, po czym po kilku sekundach obserwowania stwierdza, że on to zrobi lepiej. Wycierając swoje tłuste paluchy w spodnie, zabiera pada i zaczyna grać nie zważając na protesty innych osób. Nie udaje się mu dojechać do celu za pierwszym razem, więc próbuje kolejny i za czwartym razem w końcu sięga celu. Z triumfalnym uśmiechem oddaje pada i mówiąc, że jego nikt nie pokona, chwyta paczkę chipsów i wkładając sobie kolejnego do ust, wychodzi.

.

Mol


Jeśli istnieją mole książkowe, czemu nie mogą istnieć „mole growe”? :) Zasłonięte rolety, a na biurku z piętnaście brudnych kubków po kawie i coca coli. Niepościelone łóżko to standard. Na podłodze stos brudnych skarpetek. Wchodząc do pokoju takiego mola jesteśmy prowadzeni jedynie światłem bijącym z włączonego ekranu, na którym akurat jest prowadzona rzeź. Choćby na dworze odbywał się koniec świata, mol tego nie zauważy. Tak wciągnięty jest rozwijaniem swojej postaci i zdobywaniem kolejnych leveli. Szkoda tylko, że zapomniał o rozwijaniu własnych umiejętności i zdolności życiowych, bo gdyby nie zupki chińskie i pizza umarłby z głodu.

.

Krzykliwa niedorajda


Wszędzie go pełno, wszystko potrafi, we wszystko grał. Jest w stanie zepsuć każdą zabawę. Rodzinny zjazd: Młodzież próbuje przetrwać ten czas przy konsoli. Ustalili już w co grają i w jakiej kolejności. Jeden gra, reszta się przygląda. Nagle zniecierpliwiony krzykacz twierdzi, że on nie może już patrzeć na taką grę i teraz on chce. Po krótkiej wymianie zdań, a raczej kłótni – pad zostaje mu przekazany. Wystarczy chwila, by nasz wszystko umiejący krzykacz skompromitował się, bo przecież on nie wie nawet, o co chodzi w tej grze. Takich typów lepiej unikać i nie dopuszczać do konsoli.

.

Ukryty mistrz


Nigdy się niczym nie wyróżnia. Siedzi cichutko i przygląda się, dopóki nie zostanie poproszony do gry. W najśmielszych marzeniach nikt z obecnych nie jest w stanie przypuszczać, że właśnie ta osoba posiada niesamowite umiejętności i rozwali na łopatki każdego. Powoli siada przed ekran, wprawionymi dłońmi chwyta pada i….wszystkim opada szczęka. Plansza, której nie dało rady przed chwilą paru wyjadaczy, została zaliczona w parę minut przez oto spokojnego chłopaka. Błysk w oku i jak to się mówi: „szacun na dzielni”.

.

Wydaje się, że jest jeszcze parę typów graczy, ale my, kobiety, widzimy te cztery najważniejsze. Obserwujemy Was codziennie, jak gracie, jak garbicie się przed ekranem, jak siorbiecie pijąc na szybkiego colę podczas ładowania się kolejnej planszy i jak nas ignorujecie.
Jesteście fascynującymi istotami! W momencie, kiedy gracie, świat może dla Was nie istnieć, w pokoju obok może być pożar, a kobieta może stanąć obok w seksownej bieliźnie. A wy oczywiście nic! Na szczęście są jeszcze wyjątki, które potrafią w zrównoważony sposób dzielić swój czas pomiędzy kobietę, a swoją drugą miłość – konsolę. I dla takich właśnie ślę buziaki :*





Tagi:Tagi:


  1. Luna
    2 sierpnia, 2010 at 18:20 | #1

    „W momencie, kiedy gracie, świat może dla Was nie istnieć, w pokoju obok może być pożar, a KOBIETA MOŻE STANĄĆ OBOK W SEKSOWNEJ BIELIŹNIE. A wy oczywiście nic!”

    To jeszcze musi się kobieta taka znaleźć;p A jak już jest to nie ma bata aby pixelki były bardziej wciągające]:->

    Fajniutki tekst:D WIĘCEJ! WIĘCEJ!! WIĘCEJ!!!

  2. Marcel „Bandito” Olczyk
    2 sierpnia, 2010 at 18:26 | #2

    Haha… już dawno na karawanie nie było tekstu „z jajem”. Nie powiem koleżanka zmiażdżyła mi system niektórymi opisami, mam nadzieje że to nie pierwszy i ostatni raz kiedy udzieliła się na blogu, gdyż tego typu notki należą do moich ulubionych ;)

  3. ZiQ
    2 sierpnia, 2010 at 18:44 | #3

    phi, wypraszam sobie !
    nie klasyfikuję się pod żaden z typów….
    I oczywiście są 3 negatywne i jeden w miarę spoko choć nie do końca bo niczym się nie wyróżnia, nic nie mówi tylko nagle dobrze gra.

  4. MaQ
    2 sierpnia, 2010 at 18:46 | #4

    Super tekst:D Prosimy o więcej!!:)
    Osobiście nie odnalazłem się w opisanych kategoriach, ale wpisuję się w niektóre kanony:P

  5. Adept
    2 sierpnia, 2010 at 19:09 | #5

    Abrasane, you make my day ;-D tą moją fotką. Widzisz Luna? Ucz się od UKRYTYCH mistrzów ;-) Swoją drogą dostałeś minus dwa punkty ze znajomości Internetu:

    http://i27.tinypic.com/2v0g6ms.jpg

    http://i30.tinypic.com/35n34g1.jpg

    A co do tekstu, to zgadzam się z ZiQ, trochę tak zbyt negatywnie ;-) jest przecież masa super wspaniałych i pozytywnych typów graczy. Jednak mimo wszystko autorka napisała przecież, że to są te cztery najważniejsze dla kobiet. Poniekąd pasuję do mola, bo czasem potrafię dwanaście godzin bez przerwy grać i zbierać expa do następnego poziomu mojej postaci. No i czasem mam bałagan w pokoju :-).

  6. Luna
    2 sierpnia, 2010 at 19:21 | #6

    Ja właśnie myślałem, że pasujesz do mola, bo masz ciągle pokój na etapie „na początku był chaos”XD

  7. Tomasz „abrasante” Karulski
    2 sierpnia, 2010 at 19:34 | #7

    Bardzo krytyczne te kobiece oko, nie ma co :P

    A tak na marginesie, wkraczam do akcji!

    http://i26.tinypic.com/x5pj07.jpg

  8. Adept
    2 sierpnia, 2010 at 19:44 | #8

    Abrasante, dobrze! On od dawna nie miał żadnych większych wyzwań. Czas pokazać mu kto tu rządzi!

    WOJNĘ NERDÓW czas zacząć!!!

    http://i28.tinypic.com/vwstw5.jpg

  9. krzaczor93
    2 sierpnia, 2010 at 19:50 | #9

    ZiQ, Ty się w ogóle nie klasyfikujesz :E
    Koleżanka mnie zmiażdżyła :D A myślałem, że stanie w plątaninie kabli pod serwerem i gapienie się w migający kursor podczas gdy obok stoi seksownie ubrana kobieta jest cool… :< Załamał mi się światopogląd.

    Oby tak dalej Lenko!

  10. Barts
    2 sierpnia, 2010 at 20:04 | #10

    Lenka :
    W momencie, kiedy gracie, świat może dla Was nie istnieć, w pokoju obok może być pożar, a kobieta może stanąć obok w seksownej bieliźnie. A wy oczywiście nic!

    No oczywiście, bo nie mogę zasejwować, bo brakuje trzech sekund do końca planszy, bo wreszcie przeszedłem bossa i chcę zobaczyć animację końcową. A wy się ładujecie ubrane w dwa kapsle i sznurówkę i żądacie atencji, teraz, zaraz, już, natychmiast! Zamiast poczekać te trzy minuty na wasze trzy minuty.

    Jednak nie myślcie sobie, że nie wiemy o co wam chodzi, wy przewrotne istoty! Mogłybyście spokojnie zaczekać tę chwilkę albo przyjść w innym momencie, orgazm nie zając, nie ucieknie. Ale to nie o to chodzi – chodzi o to, że musicie się dowartościować naszą uwagą, a jeśli nie, to dziką awanturą wymusić natychmiastowe uwielbienie następnym razem.

    To jest zdobywanie pozycji w stadzie i ustawianie odpowiednich przełączników w naszych prostych mózgach: popatrz, tu jestem, jeśli zrezygnujesz ze swojej ulubionej czynności, to będzie nagroda, zaraz będzie twoja druga ulubiona czynność, tylko musisz mi oddać cześć, musisz mi pokazać że jestem najważniejsza. Alternatywą jest foch, awantura, przymusowa abstynencja seksualna (no chyba że nie wytrzymacie…), a później zabieg powtórzyć po jakimś czasie. Przysposobiony egzemplarz samca w obawie przed kijem rzuci się na marchewkę, a stąd już tylko krok do totalnego prania mózgu.

    Abra, i Ty wpuściłeś agenta wroga na nasze terytorium? Gore, gore nam!

  11. loQ
    2 sierpnia, 2010 at 20:07 | #11

    No, no no… Ciekawy artykuł nie ma co. Ale ja się i tak jak większość osób wyżej nie klasyfikuję. ;P

  12. Tomasz „abrasante” Karulski
    2 sierpnia, 2010 at 20:12 | #12

    Barts, masz u mnie nowy przydomek. „Niszczycielski Barts”.

    http://i26.tinypic.com/59wy8.jpg

    Polać mu!

  13. Lenka
    2 sierpnia, 2010 at 20:17 | #13

    oj Panowie :) nie denerwujcie sie:) popatrzcie na to z przymruzeniem oka :) sami narzekaliscie na brak plci pieknej, a jak juz sie pojawila to marudzicie :) po prostu spojrzcie na wszytsko w krzywym zwierciadle i bedzie git:) chyba lepiej czasem uslyszec jakis wredny komentarz od babki z krwi i kosci niz sluchaj super komplementy z ust pustej lali, co ?:)

  14. Marcel „Bandito” Olczyk
    2 sierpnia, 2010 at 20:22 | #14

    Apropo był gdzieś na necie filmik jak chłopaki z jednego z czołowych klanów grali spara w counter strike, a żeby utrudnić sobie wyzwanie zamówili kilka pań „lekkich obyczajów” w skąpej bieliźnie (lub bez) i grali w ekstramalnych warunkach. Wyglądało to tak jakby panie wzięły sobie za cel oderwanie panów od gry, przytulały się bądź stawały okrakiem nad monitorem. Btw. podobno wygrali tego spara xD

  15. Luna
    2 sierpnia, 2010 at 20:36 | #15

    http://i28.tinypic.com/67r0d3.jpg Adept to się chyba juz nawet do mola nie kwalifikuje:p

  16. Jaldd
    2 sierpnia, 2010 at 21:45 | #16

    Muszę stwierdzić że nie pasuje chyba do żadnego z wymienionych „rodzajów’ graczy :)

  17. Matthew’s Father
    2 sierpnia, 2010 at 22:17 | #17

    Ciekawe spojrzenie na mężczyzn xD

  18. Lazuli Lapis
    2 sierpnia, 2010 at 22:39 | #18

    Przecież nikt nie mówi, że są tylko takie typy, prawda? Tu są po prostu opisane te, które najbardziej się wyróżniają ;) A powiem szczerze że aż z takimi skrajnościami się bezpośrednio nie spotkałam, choć kilka przypadków mogłoby podchodzić pod początkowe stadium… :p

  19. Barts
    3 sierpnia, 2010 at 12:12 | #19

    Lenka :
    oj Panowie :) nie denerwujcie sie:) popatrzcie na to z przymruzeniem oka :) sami narzekaliscie na brak plci pieknej, a jak juz sie pojawila to marudzicie :) po prostu spojrzcie na wszytsko w krzywym zwierciadle i bedzie git:) chyba lepiej czasem uslyszec jakis wredny komentarz od babki z krwi i kosci niz sluchaj super komplementy z ust pustej lali, co ?:)
    4  1

    Ale gdzie tam, ja się nie denerwuję, przecież to żartobliwe było. Moja dziewczyna przeczytała, zdzieliła mnie w ucho i jest dobrze.

  20. Adept
    3 sierpnia, 2010 at 12:59 | #20

    Kolejny retro gracz, który ma dziewczynę? Ja już nie rozumiem tego świata ;-)

    Ps. Luna, nie wiem o co Ci chodzi. Ten ketchup jest jeszcze bardzo dobry. Poza tym te Gamblery kupiłem dopiero pół roku temu i nie miałem czasu ich jeszcze schować po rozpakowaniu.

  21. Bartłomiej „Barts” Nagórski
    3 sierpnia, 2010 at 14:36 | #21

    Adept :

    Kolejny retro gracz, który ma dziewczynę?

    Jeszcze.

  22. Lenka
    3 sierpnia, 2010 at 17:46 | #22

    @Bartłomiej „Barts” Nagórski

    po prostu LOOL :D czy geek/nerd nie maja prawda do milosci i szczescia? ^^ i nie moga miec laski?:P wystarczy ladnie pogodzic swoje wirtualne milosci z tymi realnymi :D

    moze jakies rady ?:D co?:P

  23. Adept
    3 sierpnia, 2010 at 17:49 | #23

    Lenka, nie mają prawa. Dlatego muszę zniszczyć związek Luny, a potem Abrasante, aby stereotyp nerda pozostał tym czym jest!

  24. Luna
    3 sierpnia, 2010 at 17:54 | #24

    Patrz na forum;) Adept po prostu jest samotny jak ten bolec w tym świecie i pała żądzą destrukcji na lewo i prawo i nawet na wprost:p Pogodzić miłość do kobietki z miłością do gier czy innych hobby jest bardzo prosto^^ Przecież nie spędza się razem (niestety:<) całych dni ciągle. A nawet jak już do tego etapu dojdzie to jest coś takiego jak swoja przestrzeń:p

    PS. Adept tak naprawdę boi się płci pięknej jak diabeł wody święconej:p

  25. Lenka
    3 sierpnia, 2010 at 18:12 | #25

    @Luna
    moze jak Adept sie zakocha to zmieni zdanie?:) trzeba mu po prostu znalez babe :P prawda Adept ?:) przyznaj, ze CI tego brakuje;p biedactwo

  26. Luna
    3 sierpnia, 2010 at 18:32 | #26

    Babę lub chłopa;p Kto go tam wie:p

  27. Adept
    3 sierpnia, 2010 at 18:41 | #27

    Ooo wypraszam sobie? Ja jestem samotny?! To prawdziwe zdjęcie mówi coś innego…

    http://i37.tinypic.com/syox78.jpg

  28. Luna
    3 sierpnia, 2010 at 18:58 | #28

    Ano – że Samus przybyła upie###lić kosmitę którego rolę akurat grasz TY w tym wypadku:p

  29. StormS
    5 sierpnia, 2010 at 08:57 | #29

    Oj ludziska, ludziska. Zmieńcie dilera bo ten was w konia robi. :)

    Fajny tekst, przydało by się jeszcze kilka typów ale mimo tego szafa gra.

  30. Antari18
    9 sierpnia, 2010 at 18:51 | #30

    Adept popieram! O wizerunek Nerda dbać trzeba! A miłość nie istnieje! Generalnie ja jako gracz nerd też szczęścia nie mam – co niejako wynika z wrodzonej monotematyczności. Bo nie oszukujmy się – kobiety kochają stereotypowe patologiczno-nacechowane jednostki. Jak facet do napompowany anabolikami, ułom, chodzący w ujeb*nych musztardą podkoszulkach, 2 razu w tygodniu dających swojej ukochanej w mordę, bo rosół był za słony. Siła fizyczna spoconego samca doprowadza je do orgazmu. Jak hobby to sport (piłka nożna – męski sport), wychowywanie dzieci powstałych w drodze wpadki i oglądanie telewizji, na przemian z puszczaniem smroda na cały regulator, żeby sąsiedzi słyszeli. Niestety generalnie wszystkie kobiety nawet te co się zapierają rękami i nogami, w końcu ulegają wizerunkowi napakowanego macho samca, a pierdolenie że kochają mężczyzn wrażliwych, co płaczą na Królu Lwie to jakiś chory wytwór medialny…
    Ludzie otwórzcie oczy! A z drugiej strony jak dasz takiej zbyt dużo luzu to wejdzie ci na głowę i zacznie ćwiczyć jak to opisał Barts. Najważniejsze w związku jest generalnie dymanie 24/h jak raz przeoczysz oddając się swojej pasji (konsole) to od razu zastaniesz ją w objęciach innego… ehh to życie.

  31. Zuomot
    15 sierpnia, 2010 at 00:58 | #31

    Oj trafiłem tu za Polygamią, ale widzę już, że będę miał kolejny serwisik do sprawdzania przed przystąpieniem do pracy codziennie rano.

    Chciałem tylko powiedzieć, że komcie na Poly są radośnie emocjonalne i jak to się mówi, „dostarczają” :)

    A ja chyba jestem wszystkim po trochu, ale w końcu się wezmę za porządki na biurku – taki mam plan, w każdym bądź razie :/

  32. SroQ
    16 sierpnia, 2010 at 15:37 | #32

    Hmm…może z mojej strony typy gracza widziane oczyma gracza w mojej osobie ;3

    1) Pozorant
    Typek, który o grach wie wszystko, jest w stanie podac nawet numer buta betatestera i numer jego dziewczyny, z historii gier mógłby pisac doktorat, gdyby komuś to sie na coś przydało. gdy jednak siądzie do samej gry z reguły jego umiejetności są co najwyzej przecietne, z reguły wybiera od razu easy. Samą przygode z grą kończy zwykle na trzecim levelu.
    2) Trener Pokemonów, czyli złap je wszystkie
    Gościu, ktory musi koniecznie przejsć każdą nowosc, koniecznie ze zdobyciem maksymalnej ilości achievementów do kolekcji, jakby ona nudna i zabugowana nie była.
    3) Gamemaster
    Typowy przykład pseudokozaka. Jest w stanie rozmawiać godzinami o tym, jak fraguje cudownie ludzi w takie Gears of War, czyniąc cuda wianki, żeby przegrać sromotnie w walce z tobą przy pierwszym meczu.
    4) Nerdzioch, czyli kiedyś to były czasy
    Jeśli usłyszysz w swoim pobliżu tekst „Kiedyś gry były lepsze”, mozesz być pewien, że stoi przed tobą typowy nerd. Z reguły nie ograł żadnej nowości z ostatnich 7 lat z powodu starego sprzętu, więc rzuca wszem i wobec hasła, że elektroniczna rozrywka zeszła na psy za czasów PSX-a.
    5) Maniak
    Co tu duzo mówic, persona, która prawdopodobnie ze swoim samozaparciem mogłaby przywrócić pokój na świecie, gdyby robiła to z takim zapałem jak wbijała level w WoW-a, jeśli tylko oderwałaby sie od kompa. gatunek szczególnie zagrożony smiercią przez zagłodzenie, „bo jeszcze jeden level”. gdy już wyjdzie ze swojej jamy do ludzi, podrywa laski na teksty w stylu „Wbiłem Palladynem 69 level z ciagu jednego dnia na officialu”.

  33. guzik
    16 sierpnia, 2010 at 16:58 | #33

    Adept :
    Kolejny retro gracz, który ma dziewczynę? Ja już nie rozumiem tego świata ;-)
    0  0

    kurde, nawet żonę. Tak, tak, to ja, a raczej MY ;)
    http://iampix.bmezine.com/t/i/5c70nl/9zzd77ln.jpg

  1. Brak jeszcze trackbacków