Drzewo genealogiczne Kaczora Donalda
24 stycznia, 2010 Idź do komentarzy
(Kliknij na zdjęcie w celu powiększenia)
Kto w dzieciństwie nie czytał komiksów Kaczora Donalda? A późniejsze Giganty? Chyba każdy… Powyżej mała ciekawostka – drzewo genealogiczne „Kaczki”.
Tagi: kaczor donald
Pamiętam że ów plakacik zrobił na mnie ogroomne wrażenie, nie wiedziałem jak bardzo rozbudowany jest świat Donalda
hehe, wieeele lat temu zbierałem kaczora donalda. pamiętam ten plakat do wyklejania.
lubiłem też same komiksy. później jednak, jak zamieszczane historyjki zaczęły się powtarzać, dałem sobie spokój.
Ja żałuje, że pozbyłem sie mojej kolekcji kaczorów:) Po tylu latach chętnie bym sobie ją poczytał:D
O… ja pierdolę! ;( Zupełnie zapomniałem o tym, wprost uwielbiałem ten plakat w przedszkolu. Stukrotne dzięki, kręcąca się w oku łezka właśnie osiągnęła prędkość światła.
Ja nadal trzymam swoją kolekcję Donaldów oraz innych z tym związanych przedmiotów jak albumy na naklejki czy plakaty ;d
Podobnie jak wyżej – z czasem przestałem kupować, ale cały czas trzymam w szafce obok Top Secretów – fakt, trochę miejsca to zajmuje, ale przecież nie pozbędę się skarbów dzieciństwa ;P
Rewe-fuckin-lacja! MOJE DZIECIŃSTWO!
Co prawda wyzbyłem się Kaczorów, ale pamiętam ten numer z drzewem jak dziś, tak jak i kolejne z naklejkami. Czy ktoś zebrał wszystkie? :-). Ech…. dajcie mi młodości.
masakraaaaa :) ten plakat mi sporo przypomniał, pamiętam, że też go miałem i też mnie ujął :)) do dziś mam w piwnicy plakat z Kaczogrodem, tego już niestety nie;/
Kurde pamiętam to :D Jak bym poszukał w szafie jeszcze bym to cudo gdzieś znalazł :D Piękne czasy! Nie mogę się doczekać żeby mieć już swoje dzieci wtedy będzie pretekst żeby znowu kupować Kaczorki! Bo jednak 25 letniemu prykowi „troszkę” nie wypada :D
@shenmue
Hehe. Dokładnie. Trochę kwas kupować Kaczora w wieku 20+ :)).
Mój były sąsiad miał wujka około 40 (teraz ma pewnie 50) i kupował Giganty, a po przeczytaniu dawał kumplowi właśnie;)
Duuude u made my day! Mam w piwnicy ten plakat (wraz z toną innych dodatków) z brakującą JEDNĄ naklejką. Nawet nie wiesz jaka to była trauma nie mieć tej jednej. ><"
Dodam jeszcze, że ów plakat Kaczogrodu też gdzieś tam jest. Plus dziesiątki kartonowych gier, cała masa kart „Zbuduj swój Kaczogród” (niezła karcianka była nawet). No i coś z czego jestem dumny i co mam na mojej półce (mimo 25 lat na karku ;p) czyli pierwsza seria Gigantów z 93 roku + jeden francuski Gigant z 85 roku. :>
ja około 200 numerów Kaczora sprzedałem symbolicznie za 1zł :( jak byłem mały ;/ najbardziej żałuje ze wyrzuciłem specjalny album na nalepki o Kaczorze Donaldzie, który miałem cały uzupełniony. Nalepki kupowało się w paczkach po 5, coś ala te z ligowymi drużynami…
Ah tak, ten album z naklejkami pamiętam, podajże był jeszcze ze Space Jam.
Album też mam, brakuje mi w nim dwóch czy trzech naklejek. ;P Jak ktoś chce różne archiwalne materiały z KD to walić do mnie. ;P
BTW obczajcie to: http://republika.pl/krupi3r/kkd.JPG :P
nie no stary respect:) choć już nieaktualna:P :D też miałem swoją i też wywaliłem z albumem, a szkoda…
Najbardziej mnie dziwi ten pytajnik pod numerem 14…
Antari po prostu o tej postaci było mówione ale nigdy jej twarz ani nazwisko nie przewinęły się przez całą serię komiksów ;d
Ten pytajnik to mąż siostry Donalda co zresztą widać. ;P
Comment: ja tego nie wywaliłem, na szczęście trzymam wszystko w kartonie w piwnicy. Niestety same Kaczory Donaldy są w opłakanym stanie (podarte, pomazane, bez okładek). Jako dzieciak nie sądziłem, że warto będzie to trzymać w dobrym stanie. Teraz żałuje, ale cóż, mówi się trudno.
Na Allegro można wyhaczyć fajne okazje, ja tak skompletowałem brakujące części do pierwszej polskiej serii Giganta (komplet jest wart teraz do 100 PLN nawet).
Krupier: Ja to ja mam jeszcze z 50 numerów w dobrym stanie co się uchowały po powodzi :D reszta była na spodzie i zalało ;) no Giganty są dość drogie, ale Kaczory można za gorsze wyhaczyć i chyba warto :)
Moje też zostały nieco podtopione przez zalanie piwnicy, ale niewiele. Teraz trzymam je na podwyższeniu. ;P
Swoją drogą jak patrzę na te współczesne Kaczory i porównuję ze starymi to mi się płakać chce. Można by na ich podstawie napisać bardzo ciekawą pracę o głupiejącym społeczeństwie…
co racja to racja, ale teraz niestety liczy się tylko gadżet, a kiedyś też były ważne (na dziś na wspomnienie o olimpiadzie letniej i zimowej mi się robi ciepło) ale zawartość była ważna.
Mam plakacik, z wszystkimi naklejkami. ; ) A dodam, że sporo krwi i potu natraciłem, aby zdobyć co niektóre.
Wszystkie postaci narysowane są przez Dona Rosę, autora komiksów z serii „Sknerus”. Polecam wszystkim całą trylogię. Don zawsze dba o szczególiki i powiązania międzyrodzinne właśnie. Chyba niedługo napiszę recenzję jego dzieła. ; )
Bardzo lubię jego styl, kreskę oraz poczucie humoru i scenariusze.