Domowej roboty lampka Domo Kun
– Hej skarbie! To co właśnie chciałeś zapostować to nie przypadkiem jakiś beznadziejny kawałek kartonu z gębą?
– Coś w tym stylu, ten kawałek kartonu reprezentuje Domo Kun’a, a nawet się świeci!
– Nie gadaj, inaczej nie nazwałbyś tego lampką… Domo-co?
– Domo Kun, japoński potwór, który stał się sławny za sprawą szpiegowania kotków w imię Boże.
– Co ty pieprzysz. Nie mów, że paliłeś przed śniadaniem? A tak poza tym, to już koniec wpisu?
– Skądże, przydałoby się jeszcze zdjęcie jak się świeci. O! Jest!
– Oh… Obrzydliwie jest to wykonane, nie sądzisz?
– Przesadzasz. Z pewnością kilku zapaleńcom się spodoba. Możesz sama coś takiego zrobić. Tutaj masz instrukcję – krok po kroku.
– Ale po co mi to? Nawet nie wiem kto to jest ten Domo-Dupa.
– Domo Kun, już ci mówiłem… Nie podoba ci się, to nie rób. Trujesz.
– A, że tak zapytam, to na cholerę piszesz w ten sposób owy wpis?
– Bo mam już po wyżej uszu pisanie zawsze w ten sam sposób. Trzeba ludzi czymś zaskoczyć, czymś przyciągnąć!
– I myślisz, że ta beznadziejna lampka ci w tym pomoże? Ludzie cię wyśmieją…
– Oj nie przesadzaj, mogło być gorzej, zobacz co ten koleś odwalił z Game Boy’em…
– Najświętsza! Niektórzy mają niepoukładane w głowie… Weź się za coś bardziej interesującego. Pisałeś o „przedmiotach, które były cool w latach 90?”, kiedy to w końcu skończysz? Eh? Eh? Eh!?
– Taki wpis potrzebuje czasu, przemyśleń, przygotowania schematów, to nie takie proste. Zrozum.
– Lepiej abyś go skończył, bo ci zaspamuje bloga.
– Spokojnie, niedługo będzie. Przygotuj się na odświeżenie zegarków Casio.
– Ej! Tylko bez spoilerowania proszę!
domo-kun~~~~
on jest przesłodki *^.^*
kiedyś sobie na pewno taką lampeczkę nocną „odwalę” xD
kiedyś czytaj nigdy :D
nieprawda. ; p
żebyś się nie zdziwił ; ]
Znaczy, co jest złego w paleniu przed śniadaniem?….
Zależy czego, hehe.
Sugoi *.* A palenie jak ktoś wogóle nie je śniadania ? ;d
ja już się najadłem strachu, nie chcę śniadania :c
Kawaii! :P