W sklepach fizycznych na pewno wielką zaletą i atrakcją jest możliwość spróbowania produktów przed zakupem. Zapach perfum, czy sprawdzenie jak nam leży zegarek na ręce to tylko dwa tego typu przykłady. A co powiecie na przymierzanie zegarków w domu? Dzięki technice rozszerzonej rzeczywistości jest to możliwe. Pomysł jest dopiero w fazie prototypu i testów, ale może to zrewolucjonizować i rozbudować możliwości sklepów online.
Wsadzając Game Boy’a do mikrofalówki – możesz się z nim pożegnać. Być może także z mikrofalówką. Ale jeżeli zastosujesz to w poczciwy sposób, dodasz kilka elementów – efekt końcowy może przeistoczyć się w ciekawy modding kieszonsolki. Powyższy przypadek wygląda jak z piekła rodem. Naprawdę przerażający.
Flickr autora. A tutaj proces smażenia w mikrofalówce. Podesłane przez Mikao.
Dziś padł tysięczny komentarz. Jesteśmy z Wami dopiero od 73 dni, ale na zainteresowanie narzekać nie możemy. Tysięczny komentarz został napisany przez Morden‚a, niestety, ale dotyczył dzisiejszej kłótni. Niemniej jednak dziękuje wszystkim, którzy systematycznie nas odwiedzają i motywują do dalszej pracy poprzez każdy komentarz.
Z tej okazji karawana niedługa rusza z niespodzianką. Wszystko chcę dopiąć na ostatni guzik. Już niedługo przekonacie się o czym piszę :) Jeszcze raz wielkie dzięki w swoim imieniu, jak i całej karawanowej załogi.
Na karawanie mieliśmy już szansę oglądać amigurumi Octoroks z Zeldy. Postanowiłem więc dodać nową kategorię, podobnie jak papercraft, co jakiś czas będę postował na temat tej ciekawej sztuki szydełkowania. Stworzenie Big Daddy’iego zapewne nie było rzeczą prostą, tym bardziej, że jego forma nie należy do najłatwiejszych. Jednak jak widać, autor dał radę :)
Z wielką przyjemnością prezentuję siedem cieplutkich kawałków Rishro. „Enso” aż kipi od japońskich dźwięków ze szczyptą 8bitów. Album naprawdę dobry, więc tym bardziej zachęcam do zapoznania się z nim. Dla zainteresowanych – W Japonii uważa się, że charakter artysty można łatwo rozpoznać po tym w jaki sposób kaligrafuje on Enso. Tylko osoba na wysokim poziomie rozwoju duchowego może je wykreślić właściwie.
W rozwinięciu pokaz okładek (znajdują się również w paczce) których jestem autorem.
Jak już co poniektórzy pewnie zauważyli, karawana powoli przekształca się w bardziej społecznościowy blog. Dodany został oddzielny twitter oraz blip wyłącznie pod bloga. Szukamy osoby, która zaopiekuje się informowaniem co nowego na stronie właśnie na wcześniej wymienionych serwisach społecznościowych. W sidebarze po prawej stronie zauważyć możecie wtyczkę z Facebooka.
Jeśli posiadacie konto w tych trzech miejscach – dodajcie karawanę :)
Dziś pseudo dzień zakochanych. Z tej śmiesznej okazji chłopaki z 2P Start (jak i w zeszłym roku…) stworzyli coś specjalnego na ten dzień. Mowa tutaj o kartach.
W tym roku pojawiły się na nich motywy z takich gier na konsolę NES jak: Metroid, Punch-Out czy Dr. Mario.
Nie wydaje mi się aby klikanie akurat w „takim miejscu” jest wygodne. Bez wątpienia jest to jeden z najbardziej absurdalnie „geekowych” tworów jakie widziałem. Bez sensu aż do bólu.
W rozwinięciu więcej fotek przedstawiających pracę Erik’a De Nijs’a.
Ostatnio mieliśmy szansę „podziwiać” grę planszową Monopoly z uniwersum Mario Bros. Teraz przyszedł czas na coś bardziej krwawego. Monopoly z nutką survival horror? Czemu nie. Plansza do gry została wykonana dość starannie, sporo motywów z projektu Umbrella + pozostawienie ducha Monopoly.
2100 zamalowanych kartek i 3 tygodnie na wykonanie powyższej pracy. Tyle potrzebował Jamie Bell aby przedstawić ten 3 minutowy filmik o poczynaniach Ziemi i całego uniwersum. Projekt na zakończenie studiów artystycznych – notka pewnie będzie zadowalająca :)
Kubek po lewej wydaje się mało interesujący na pierwszy rzut oka, prawda? To wszystko może się zmienić o poranku, po zalaniu gorącej wody na kawę. Wygląd kubka w moment się zmieni na gratkę z Pac-Man’a. Tyle zabawy za tylko 6 euro na ThinkGeek. W rozwinięciu filmik przedstawiający jak to wygląda oraz motyw z Space Invaders.
– Hej skarbie! To co właśnie chciałeś zapostować to nie przypadkiem jakiś beznadziejny kawałek kartonu z gębą? – Coś w tym stylu, ten kawałek kartonu reprezentuje Domo Kun’a, a nawet się świeci! – Nie gadaj, inaczej nie nazwałbyś tego lampką… Domo-co? – Domo Kun, japoński potwór, który stał się sławny za sprawą szpiegowania kotków w imię Boże. – Co ty pieprzysz. Nie mów, że paliłeś przed śniadaniem? A tak poza tym, to już koniec wpisu? – Skądże, przydałoby się jeszcze zdjęcie jak się świeci. O! Jest!
„Famicase” to nazwa interesującej wystawy zorganizowanej przez japoński retro sklep – Super Meteor. Przedstawia pracę ponad 50 artystów, których zadaniem było stworzenie okładek kartridży wymyślonych gier na konsolę Famicom. Wielu z nich odwaliło świetną robotę, o czym możecie się przekonać w rozwinięciu. Galeria dostępna na famicase.com, a jej archiwum dostępne tutaj.
Najnowsze komentarze