Home > Komiks > Drzewo genealogiczne Kaczora Donalda

Drzewo genealogiczne Kaczora Donalda


(Kliknij na zdjęcie w celu powiększenia)

Kto w dzieciństwie nie czytał komiksów Kaczora Donalda? A późniejsze Giganty? Chyba każdy… Powyżej mała ciekawostka – drzewo genealogiczne „Kaczki”.





Tagi:Tagi:


  1. Dr.Agon
    24 stycznia, 2010 at 10:07 | #1

    Pamiętam że ów plakacik zrobił na mnie ogroomne wrażenie, nie wiedziałem jak bardzo rozbudowany jest świat Donalda

  2. HOLiC
    24 stycznia, 2010 at 10:42 | #2

    hehe, wieeele lat temu zbierałem kaczora donalda. pamiętam ten plakat do wyklejania.
    lubiłem też same komiksy. później jednak, jak zamieszczane historyjki zaczęły się powtarzać, dałem sobie spokój.

  3. MaQ
    24 stycznia, 2010 at 12:51 | #3

    Ja żałuje, że pozbyłem sie mojej kolekcji kaczorów:) Po tylu latach chętnie bym sobie ją poczytał:D

  4. boromi
    24 stycznia, 2010 at 13:11 | #4

    O… ja pierdolę! ;( Zupełnie zapomniałem o tym, wprost uwielbiałem ten plakat w przedszkolu. Stukrotne dzięki, kręcąca się w oku łezka właśnie osiągnęła prędkość światła.

  5. Bandito
    24 stycznia, 2010 at 13:33 | #5

    Ja nadal trzymam swoją kolekcję Donaldów oraz innych z tym związanych przedmiotów jak albumy na naklejki czy plakaty ;d

  6. Darkchaser
    24 stycznia, 2010 at 15:32 | #6

    Podobnie jak wyżej – z czasem przestałem kupować, ale cały czas trzymam w szafce obok Top Secretów – fakt, trochę miejsca to zajmuje, ale przecież nie pozbędę się skarbów dzieciństwa ;P

  7. Retro KAdabrian
    24 stycznia, 2010 at 22:28 | #7

    Rewe-fuckin-lacja! MOJE DZIECIŃSTWO!
    Co prawda wyzbyłem się Kaczorów, ale pamiętam ten numer z drzewem jak dziś, tak jak i kolejne z naklejkami. Czy ktoś zebrał wszystkie? :-). Ech…. dajcie mi młodości.

  8. Comment
    24 stycznia, 2010 at 22:47 | #8

    masakraaaaa :) ten plakat mi sporo przypomniał, pamiętam, że też go miałem i też mnie ujął :)) do dziś mam w piwnicy plakat z Kaczogrodem, tego już niestety nie;/

  9. shenmue
    25 stycznia, 2010 at 01:10 | #9

    Kurde pamiętam to :D Jak bym poszukał w szafie jeszcze bym to cudo gdzieś znalazł :D Piękne czasy! Nie mogę się doczekać żeby mieć już swoje dzieci wtedy będzie pretekst żeby znowu kupować Kaczorki! Bo jednak 25 letniemu prykowi „troszkę” nie wypada :D

  10. Retro KAdabrian
    25 stycznia, 2010 at 11:52 | #10

    @shenmue
    Hehe. Dokładnie. Trochę kwas kupować Kaczora w wieku 20+ :)).

  11. MaQ
    25 stycznia, 2010 at 13:20 | #11

    Mój były sąsiad miał wujka około 40 (teraz ma pewnie 50) i kupował Giganty, a po przeczytaniu dawał kumplowi właśnie;)

  12. Krupier
    25 stycznia, 2010 at 22:58 | #12

    Duuude u made my day! Mam w piwnicy ten plakat (wraz z toną innych dodatków) z brakującą JEDNĄ naklejką. Nawet nie wiesz jaka to była trauma nie mieć tej jednej. ><"

  13. Krupier
    25 stycznia, 2010 at 23:01 | #13

    Dodam jeszcze, że ów plakat Kaczogrodu też gdzieś tam jest. Plus dziesiątki kartonowych gier, cała masa kart „Zbuduj swój Kaczogród” (niezła karcianka była nawet). No i coś z czego jestem dumny i co mam na mojej półce (mimo 25 lat na karku ;p) czyli pierwsza seria Gigantów z 93 roku + jeden francuski Gigant z 85 roku. :>

  14. Comment
    25 stycznia, 2010 at 23:31 | #14

    ja około 200 numerów Kaczora sprzedałem symbolicznie za 1zł :( jak byłem mały ;/ najbardziej żałuje ze wyrzuciłem specjalny album na nalepki o Kaczorze Donaldzie, który miałem cały uzupełniony. Nalepki kupowało się w paczkach po 5, coś ala te z ligowymi drużynami…

  15. abrasante
    25 stycznia, 2010 at 23:33 | #15

    Ah tak, ten album z naklejkami pamiętam, podajże był jeszcze ze Space Jam.

  16. Krupier
    26 stycznia, 2010 at 09:06 | #16

    Album też mam, brakuje mi w nim dwóch czy trzech naklejek. ;P Jak ktoś chce różne archiwalne materiały z KD to walić do mnie. ;P

    BTW obczajcie to: http://republika.pl/krupi3r/kkd.JPG :P

  17. Comment
    26 stycznia, 2010 at 09:54 | #17

    nie no stary respect:) choć już nieaktualna:P :D też miałem swoją i też wywaliłem z albumem, a szkoda…

  18. Antari
    26 stycznia, 2010 at 11:43 | #18

    Najbardziej mnie dziwi ten pytajnik pod numerem 14…

  19. Bandito
    26 stycznia, 2010 at 12:02 | #19

    Antari po prostu o tej postaci było mówione ale nigdy jej twarz ani nazwisko nie przewinęły się przez całą serię komiksów ;d

  20. Krupier
    26 stycznia, 2010 at 12:38 | #20

    Ten pytajnik to mąż siostry Donalda co zresztą widać. ;P

    Comment: ja tego nie wywaliłem, na szczęście trzymam wszystko w kartonie w piwnicy. Niestety same Kaczory Donaldy są w opłakanym stanie (podarte, pomazane, bez okładek). Jako dzieciak nie sądziłem, że warto będzie to trzymać w dobrym stanie. Teraz żałuje, ale cóż, mówi się trudno.

    Na Allegro można wyhaczyć fajne okazje, ja tak skompletowałem brakujące części do pierwszej polskiej serii Giganta (komplet jest wart teraz do 100 PLN nawet).

  21. Comment
    26 stycznia, 2010 at 21:04 | #21

    Krupier: Ja to ja mam jeszcze z 50 numerów w dobrym stanie co się uchowały po powodzi :D reszta była na spodzie i zalało ;) no Giganty są dość drogie, ale Kaczory można za gorsze wyhaczyć i chyba warto :)

  22. Krupier
    27 stycznia, 2010 at 09:11 | #22

    Moje też zostały nieco podtopione przez zalanie piwnicy, ale niewiele. Teraz trzymam je na podwyższeniu. ;P

    Swoją drogą jak patrzę na te współczesne Kaczory i porównuję ze starymi to mi się płakać chce. Można by na ich podstawie napisać bardzo ciekawą pracę o głupiejącym społeczeństwie…

  23. Comment
    27 stycznia, 2010 at 19:42 | #23

    co racja to racja, ale teraz niestety liczy się tylko gadżet, a kiedyś też były ważne (na dziś na wspomnienie o olimpiadzie letniej i zimowej mi się robi ciepło) ale zawartość była ważna.

  24. daf
    31 marca, 2010 at 19:10 | #24

    Mam plakacik, z wszystkimi naklejkami. ; ) A dodam, że sporo krwi i potu natraciłem, aby zdobyć co niektóre.

    Wszystkie postaci narysowane są przez Dona Rosę, autora komiksów z serii „Sknerus”. Polecam wszystkim całą trylogię. Don zawsze dba o szczególiki i powiązania międzyrodzinne właśnie. Chyba niedługo napiszę recenzję jego dzieła. ; )
    Bardzo lubię jego styl, kreskę oraz poczucie humoru i scenariusze.

  1. Brak jeszcze trackbacków