Home > Konkurs > #4 Konkurs! Wygraj grę Okami na konsole Wii!

#4 Konkurs! Wygraj grę Okami na konsole Wii!

Gratka dla posiadaczy konsoli Wii! Do wygrania świetnie oceniana przez graczy z całego świata gra Okami. Wciel się w rolę wilka  Amaterasu, będącego wcieleniem bogini słońca! Sponsorem gry po raz kolejny jestsklep Checkpoint, na który serdecznie zapraszam.

Aby wygrać nagrodę należy odpowiedzieć na proste pytanie: jak według Ciebie będzie wyglądać wirtualna rozrywka za 20 lat?

Propozycję proszę podawać w komentarzach wraz z mailem w odpowiedniej do tego rubryce.  Konkurs potrwa do niedzieli (1/08) do godziny 23:00 – wtedy zostaną wyłączone komentarze i ogłosimy zwycięzcę. Z taką osobą skontaktujemy się drogą mailową, będzie również specjalny wpis o zwycięskim tekście.

Proszę o branie udziału osób tylko na terenie Polski. Jeden tekst na jedną osobę.



Supportują konkurs:






Tagi:Tagi:


  1. maciejjo
    23 lipca, 2010 at 09:55 | #1

    Dziwne, na czytniku rss mam inne pytanie konkursowe, zmieniliście je? „Aby wygrać nagrodę należy odpowiedzieć na proste pytanie: jakie dla Ciebie ma znaczenie nostalgia w codziennym życiu?”

  2. Tomasz „abrasante” Karulski
    23 lipca, 2010 at 09:58 | #2

    Tak, pytanie zostało zmienione, przepraszam za ew. problem :)

  3. Luna
    23 lipca, 2010 at 10:04 | #3

    Patrząc na to co się dzieje już teraz wydaje mi się, że z jednej strony będziemy mieli potężnie rozbudowane gry (sandboxy?) powstające kilka sporych lat, z drugiej rynek popierdół. Pytanie tylko gdzie skończy się „granie” jako takie, a zacznie forma rozrywki mająca związek z kontrolą czegoś co jest na ekranie. Wii zrobiło pierwszy krok w stronę casualu, Microsoft podchwycił pomysł ale poszedł o krok dalej i kontroler nie jest potrzebny w ogóle. Ten brak właśnie daje olbrzymie możliwości wciągania w zabawę ludzi dotychczas nie grających, tylko znowu…co z tego mają PRAWDZIWI gracze?

    Dlatego właśnie jeśli o GRANIE chodzi to duże produkcje pewnie skupią się na interakcji z otoczeniem i grafice tak jak to jest dziś i wątpię czy kiedykolwiek znikną konwencjonalne kontrolery. Nadal będziemy też karmieni hype’m i będziemy mu ulegać (FFXIII;). No i przede wszystkim co już teraz powoli zaczyna mieć coraz większe znaczenie – nacisk na gaming communities. Tyle, że wątpię aby w przyszłości online był za free na PlayStation4,5,6:p
    Handheldy dogonią oprawą graficzną duże stacjonarne konsole zwyczajnie z powodu ograniczeń ludzkiego oka:p Nintendo pewnie znowu wymyśli coś oryginalnego (sterowanie mózgiem?) i reszta będzie chcieć zgapiać;p

    Boli fakt, że tak naprawdę za 20-30 lat takim retro będzie obecna generacja a o tych prawdziwych GRACH mało kto coś będzie pamiętał. W ogóle to czasem mam wrażenie jakby termin „GRA” już nie pasował do obecnych produkcji, a bardziej na czasie było stwierdzenie „produkt interaktywnej rozrywki”. A czemu tak? Kiedyś grało się for fun, dla punktów. Dziś gra się dla fabuły, grafiki itd. Może dlatego z taką łezką w oku grałem w Stardust HD?

    Na koniec dodam tylko jedno smutne zdanie…jeśli teraz są jeszcze robione gry w stylu retro dla tych właśnie starszych graczy, to co będzie z takimi grami za lat 20-30 kiedy ci „starsi gracze” zaczną kopać w kalendarz powoli? Będziemy płakać Panie i Panowie;)

    Ale business is business i nikt już nie tworzy gier z samego zapału i serca do tego typu zabawy, teraz na tym trzeba zarabiać.

  4. pjcezaq
    23 lipca, 2010 at 11:13 | #4

    Za 20 lat gry przejdą ewolucję, tak jak Pokemony! Gry będą większe, mocniejsze (dające większego kopa graczom), lepsze, a sprzęt wyjątkowo mniejszy, także mocniejszy, lepszy i szybszy! To już wiemy.
    Wydaje mi się, że tak czy siak… Grafika nie osiągnie fotorealizmu, ale może idąc śladem Heavy Rain… Gry będą filmowe, możliwe jest to, że czeka nas powrót do przeszłości… Mam na myśli rok 1995 i coś w stylu Phantasmagoria.
    Retro powinno powrócić na tron, a dokładniej… Będą odnawiać retro gry! Na sto procent… Patrzcie co teraz się dzieje np. z Monkey Island :-). To mi się podoba i to mnie jara!

    W kieszeni będziemy nosić malutkie, przenośne konsolki o mocy PS3… a w domach? Wolę o tej mocy nie myśleć, może mały zdzieracz hadronów :-P? No cóż… Na razie PS3 nie potrafi tylko właśnie zdzierać hadronów, hehe.

    Cheers!

  5. tbxx
    23 lipca, 2010 at 11:53 | #5

    Za 20 lat w znerwicowanym hi-tech społeczeństwie, gdzie jedyne pozostałości po naturalnym ziemskim środowisku znajdują się w rekach grupki najbogatszych mieszkańców układu słonecznego, wirtualna rozrywka w naszym współczesnym rozumieniu przestanie istnieć. Tak zwanymi „grami” wyświetlanymi na projektorach holograficznych będziemy sterować za pomocą naszych umysłów. Z tym, że ówczesne gry poza relaksem i odstresowaniem nie będą miały wiele wspólnego ze współczesnymi tytułami. W Polsce na listach sprzedaży królować będą „Dawno temu w Polsce- Tatry” oraz „Dawno temu w Polsce – bałtyckie plaże”. Wśród niskobudżetowych produkcji popularne będą miedzy innym „Grzybobranie” oraz „Naturalny Park Miejski – Spacer”. Ewentualnie czeka nas najazd islamistów, a wtedy nasza jedyną rozrywką (niekoniecznie wirtualną) będzie bicie pokłonów przed meczetem ;)

  6. Kliniczny
    23 lipca, 2010 at 15:24 | #6

    Wybierzcie może jakiś krótki komentarz jako zwycięzcę, bo znowu będzie jak w ostatnim konkursie: prześciganie się w tym, kto napisze najdłuzsze opowiadanie, a chyba nie o to chodzi (no chyba, że jednak właśnie o to).

    A co do konkursu, to o ile gry za 20 lat będą pewnie i wygladały inaczej, ale tak samo jak dziś nie będzie w nich wiele nowego. Kupa kasy w marketning i ludzie kupią wszystko, tak jak dziś łykają bez popitki final fantasy xiii. Sad but true.

  7. Tomasz „abrasante” Karulski
    23 lipca, 2010 at 15:29 | #7

    @Kliniczny – nie wiem skąd domysł, że najdłuższy komentarz wygrywa. W ostatnim konkursie akurat jeden z dłuższych wygrał, bo na tle pozostałych według mnie oraz sklepu Checkpoint był najlepszy, stąd został nagrodzony :) Lecz zaznaczę, że nie jest to klucz do wygranej :)

  8. Kliniczny
    23 lipca, 2010 at 16:18 | #8

    @Tomasz „abrasante” Karulski Jasne, luzik, tak tylko napisałam o tym bo ostatnim razem było pełno długasów i jeden z nich wygrał, więc byłoby fajnie jakby ludzie nie wyciągali z tego stanu rzeczy pewnych wniosków. ;)

  9. Seto
    23 lipca, 2010 at 16:24 | #9

    Zacznijmy od tego że za 20 lat to może zapowiadany Final Fanasty XIII Versus (już chyba 5 lat minęło ale nie jestem pewien) ujrzy światło dzienne na PS4? albo PS5. Czy jak kol wiek będzie tam się nazywać. A co grafiki gier skoro już Nintendo robi konsole z gafą 3D to myślę że wyjdą nowe TV z ty wbudowanym „czymś” co będzie miał 3DS by móc cieszyć się trój wymiarem na „dużych konsolach” będzie jak zawsze wojna Sony z Microsoftem kto wie może Nintendo też do niej dołączy hand-heldy to Nintendo i sony może Microsoft też coś dorzuci albo Aple zrobi nowego i fona 3D. Gry takie jak nowe GTA5 w który bez problemowo można będzie wejść do sojowej prawdziwej chaty. Mulit przez neta tak iże gdy gramy w Polsce co zaczynamy w Polsce możemy płynąc do Niemiec by ich skopać czy pokazać nową spluwę którą kupiliśmy. Jak chcemy kałacha to ciśniemy do Rosji. Nowy Final znów fabuła która niema nic wspólnego z pozostałymi może oprócz imienia CID. Długo zapowiedziany FF 7 Remake też ujrzymy. Nowy Tekken w którym używamy ciosów których nauczyliśmy się na podwórku bo gra używa chipów przyczepionych do naszego ciała. Na pewno Ninja Gaiden 4 tak szybki że Japan Only i nawet oni będą mieli problem z dynamiką. I o wiele więcej.

  10. Artur7
    23 lipca, 2010 at 16:28 | #10

    Według mnie gry za 20 lat nie zmienią się mocno (tak samo mówiliśmy widząc NFS 1 – piękniejszej gry chyba już nie można zrobić). Wiadomo, wielkie korporacje wymyślają coraz nowsze, sprawniejsze i większe nośniki, co pozwala na „upchnięcie” ładniejszych tekstur i dźwięków, ale to nie jest krok milowy. Gry po prostu będą stawać się coraz ładniejsze, ale żadnej istotnej rewolucji nie będzie (jedyne co nasuwa się na myśl to ekrany 3D – gry moga na tym skorzystać, a niektóre już skorzystały – np. Avatar). Ewentualną zmianą może być system sterowania (Wii, Kinect), ale to się na dłuższą metę nie sprawdzi.
    Czyli podsumowując : do przodu skoczy grafika i udźwiękowienie, a w kwestii sterowania tradycyjne pady i oczywiście pad z gruszką od Wii będą rządzić).
    PS. Może za 20 lat wreszcie zobaczymy Gran Turismo 5 ;-)

  11. SzyMan1993
    23 lipca, 2010 at 17:02 | #11

    Za 20 lat to naprawdę dużo się może stać, więc może to trochę podzielę:

    Nintendo: Da nam nową konsolę stacjonarną (Wii pochodzi z jakieś 8 lat, licząc nową wersję), gdzie będziemy w całości przeniesieni do gry (np. do jakiegoś prostopadłościanu, który wyświetla grafikę w pełni realistyczną wewnątrz lub sytemu kamer wokół gracza) przez co będziemy mieli pełną interakcję z otoczeniem i grą (w wypadku wyścigów to siedzimy w samochodzie itd.). Oczywiście tryb multiplayer będzie odbywał się na zasadzie globalnej (bo jak postawić parę konsolek koło siebie lub zmieścić kilka osób do jednego prostopadłościanu, choć z kamerkami nie ma wtedy żadnego problemu^^). Kontrolerem będzie tuta ciało człowieka (wiadomo ręką dotykami przycizków itp.)
    A DS’a będziemy mieli w takim malutkim uchwycie z guzikami, który będzie holograficznie wyświetlał oba ekrany (oczywiście reaguje na głos i ma czujnik położenia w przestrzeni).

    Sony:Wypuści kolejne PS (sam nie wiem ile ale może coś koło 6-7 ^^), gdzie będzie jeszcze lepsza grafika. Pad nie ulegnie zmianie (bo po co ^^), ale za to cena oczywiście znowu da nam polakom popalić (tak ok. 250 zeta za grę, no i z 3 i pół tysiaka na samą konsolę^^). Wiadomo, że efekt pewnie będzie powalający, ale i tak niewielu sobie na to u nas pozwoli (ale ci co będą mieli nadal będą się chwalić jak niektórzy obecni posiadacze PS3 z paronastoma topowymi grami).
    Nowe PSP będzie jeszcze większą kichą od PSP GO, a częstotliwość wypuszczania naprawdę grywalnych gier sprawi, że w końcu zniknie i pozostaną tylko gracze z pierwotnymi PSP, którzy będą czekali na nowe gry na stronie Sony

    Microsoft:Pewnie porzuci pomysł Xboxa i wprowadzi zapowiadaną platformę do grania z internetu (wiadomo, wszyscy będą mieli szybkiego neta więc przesyłanie gier to pikuś), przez co sprzęt nie będzie drogi (nie wymaga wiele bo w końcu przesyła tylko gotowy obraz gry na telewizor, a resztę robi serwer u Microsoftu) i dostępny dla wszystkich w przystępnej cenie obecnego Xboxa 360. Gry ze sklepu wykupujemy na zasadzie podobnej do steama, więc możemy w każdej chwili ją odpalić. Pamięć będzie jedynie potrzebna do zapisu gry (lub będzie to robione na indywidualnym koncie gracza, co ułatwi przenoszenie gry, gdyż wystarczy sama konsolka, a resztę mamy na necie gotowe cały czas i z każdego miejsca w europie)

    Apple: Będzie dalej jechał w stronę Iphona, tworząc tzw „Icalla”, który będzie miał tylko coraz więcej aplikacji (w tym gier, aby było nadal w temacie ^^), przez co będzie kolejnym hitem co do funkcjonalności i oferowania rozrywki w jednym.

    Komputery stacjonarne skończą tak jak u naszych japońskich (i genialnych pod względem technologii) kolegów, czyli będą używane jedynie do pracy, gdyż poziom wykonywania gier będzie za duży, aby wyrobić z wydawaniem odpowiedniego sprzętu (aby chociaż częściowo dorównywał konsolom^^)

    Nie zapominając o obecnych graczach, okażemy się niestety troszkę za starzy żeby nadal nadążać za nownkami (ale będziemy walczyć do końca, aby grać jak wszyscy ^^), a coraz popularniejsze okażą się imprezy typu Retro Granie (ponieważ nektóre gry są tak niezapomniane, że po prostu warto je odpalić jeszcze raz i przypomnieć jak to kiedyś było).

  12. Kael
    23 lipca, 2010 at 18:23 | #12

    A według mnie bedzie tak ze za 20 lat ludzia znudzi sie ta cala nowoczesna technologia… super 3d grafika jak prawdziwa itp… i cofniemy sie do 2d gier na automatach arkadowych… tak jako to jeszcze ma miejsce w japonii, granie bedzie znowu bardziej towarzyskie… z kumplami w salonie gier:)

  13. Seto
    23 lipca, 2010 at 20:03 | #13

    Ok co tu dużo mówić Matrix i tyle.

  14. Paweł „daf” Fliegel
    24 lipca, 2010 at 00:04 | #14

    Może komentarz troszkę poza konkursem, ale uważam, że za 20 lat nadal będę siadał przy moim Pegasusie i trzaskał hi-score’y w StarForce. Przez ostatnie 19 lat moja wirtualna rozgrywka pozostała niezmienna, czego życzę sobie także w następnym 20-leciu. ; )

  15. mcfly
    24 lipca, 2010 at 00:30 | #15

    Przyszłości nie widzę zbyt różowo. Ciągły rozwój grafiki i pogoń za pieniądzem spowodują że będziemy mieli piękne gry ale niestety bardzo proste, casualowe. Zaoferują one graczowi możliwość uczestnictwa w wirtualnym świecie bez użycia żadnych kontrolerów czy zbędnych gadżetów. Zaawansowana grafika 3D pozwoli wytworzyć wirtualną rzeczywistość tak dokładną, że trudne będzie określenie gdzie znajduje się prawdziwy świat a gdzie fikcja. Nie będziesz oglądał grafiki na ekranie telewizora czy monitora. Ty będziesz w grze ! Poczujesz każde źdźbło trawy po której stąpasz. Poczujesz zapachy, a każdy przdmiot który będziesz niósł w ekwipunku będzie miał ciężar odpowiedni do jego rzeczywistego odpowiednika. Pojawią się zapewne gry typu The Sims bardzooooo rozbudowane i znacznie ciekawsze od świata rzeczywistego. Bandy maniaków wciągną się w nie tak bardzo że będą gotowi pobić swoją mamę jeśli wyłączy im prąd. Oczywiście programy pokroju „Uwaga” nie powstrzymają się od obszernego reportażu z miejsca zdarzenia ( pani psycholog mówiąca o szkodliwości gier included). Casualowść rynku sprowadzi hardcorowych graczy z ich staromodnymi padami do podziemia. Spowoduje to ogromny rozrost rynku homebrew. Zapewne jacyś wydawcy undergroundowi tez się pojawią. Spowoduje to konflikt między dwoma podstawowymi frakcjami. Casualowcami dysponującymi wsparciem wielkich firm – Imperator Nintendo będzie czuwał by gry sprzedawały się dobrze mimo że większość to gnioty. Undergroundowi Rebelianci wyjdą w końcu z podziemia by walczyć o swoje ambitne, wciągające tytuły. Kolekcjonerzy gier (sprzymierzeńcy rebeliantów) nie będą mieli łatwego życia – coraz mniej gier będzie ukazywać w wersjach pudełkowych. Dystrybucja on-line pochłonie wielka część rynku. Wydawcy będą stawiali na wygodę konsumentów, którzy nową grą będą mogli cieszyć się kilak minut po premierze. Jednak nie wynagrodzi to przyjemności zrywania foli z nowo zakupionej gry, pierwszego otwarcia pudełka czy zapachu świeżo wydrukowanej instrukcji. Losy wojny nie zostaną rozstrzygnięte przez najbliższe dziesięciolecia. Należy sobie zadać pytanie po jakiej stronie staną nasze dzieci. Czy będą broniły poprawnych wartości w grach? Czy pięknem będzie dla nich FFVII czy The Sims 14 ? To pytanie zostawiam na koniec jako temat do przemyśleń.

  16. Trzcinek
    24 lipca, 2010 at 02:07 | #16

    Mam nadzieję, że nie obrazicie się, że nie mam tu konta…

    Przyszłość gier video jest niepewna. Rynek zaleją gry z bardzo dobrą grafiką, wymagające komputera za milion złotych. Konsole będą istnieć nadal, lecz jako klasyk. Gry sportowe jak FIFA, czy PES dzięki specjalnemu sprzętowi pozwolą przenieść się na boisko i grać samym sobą,
    Strzelanki dostaną pistolety, a przygodowe nowe, dziwaczne kontrolery. Technologia 3D nie przyjmie się w całości, dodane zostaną efekty ruchowe oraz większe możliwości słuchowe.
    Wracając do konsol, gdy Sony ogłosi upadłość, Microsoft zostawi Xboxa i zajmie się nowym Windowsem, a Nintendo dalej będzie tworzyć nowe edycje DS’a. Ktoś będzie próbował robić jakieś nowe sprzęty, lecz nic z tego nie wyjdzie.
    Na PC wyjdą reedycje gier, tym razem w 4D (ruch, obraz 3D itp.). Rynek zaleją kolejne części GTA, Simsów czy Prince of Persia. Dobrej gry nie będzie. Ludzie przestaną grać, aż w końcu komputery doprowadzą nas do zniszczenia. Miejmy nadzieję, że nigdy się to nie stanie. Niestety, nie umiemy przewidzieć przyszłości.

  17. WiiTold
    24 lipca, 2010 at 08:55 | #17

    Zacznijmy od tego że na 100% nie będzie pudełkowych wydań gier. Wszystko odbyć się będzie przez streaming, czyli nie będzie nawet potrzeby posiadania dysku. Rozgrywka na pewno wyjdzie poza ekran telewizora. Otóż zakupuje się konsolę która będzie miała wbudowany interaktywny rzutni. Wyświetlać on będzie postacie i otoczenie z którym będziemy w 100% interaktywni. Oprócz tego, wyświetlana rzeczywistość pokryje realną rzeczywistość abyśmy mogli się skupić jedynie na rozgrywce.Tylko wyobraźcie sobie. Gracie w Crysisa, widzicie wszędzie dookoła dżunglę. Odganiacie się od komarów. Dzięki specjalnym efektorom w konsoli, który wydziela zapachy środowiska, czujecie zapach wilgotnej dżungli i smród paliwa z poszukiwanego obozu przemytników. Waszym głównym celem jest odnalezienie i „spacyfikowanie” tej szajki (co najczęściej sprowadza się do masowej wyrzynki). Waszym jedynym tropem jest właśnie zapach. Stymuluje do niuchania pokoju, co? A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś wyłączył wam grę i nagle zdajesz sobie sprawę jak głupio wyglądasz i wszyscy dookoła mają z ciebie tzw. beke. Oprócz tych bodźców, konsola emituje ciepło i klimat danego otoczenia. W pewnym sensie, będzie to teleporter, bo przez video-chat możesz pojawić się u kogoś w pokoju (oczywiście twój cyfrowy odpowiednik) rozejrzeć się, wyniuchać co ma na obiad i czy stać go na klimatyzacje. Konsole przyszłości będą nam oferować coś więcej niż tylko kanapowe klepanie przycisków. Zmuszą nas do aktywnego udziału w grze, abyśmy poczuli jak to jest być w skórze kogoś innego. To jest moja wizja rozrywki wirtualnej przyszłości.
    pozdro dla całej redakcji i innych spekulantów Si-Fi

  18. Pogo
    24 lipca, 2010 at 13:03 | #18

    Moim zdaniem za 20 lat konsole beda zrewolucjonizowane przez ultraminiaturyzacje. Konsole stacjonarne na stale zostana sprzezone z handheldami, ktore beda posiadac obraz hologramowy z opcja podpiecia do telewizora. Dzieki wbudowanej w konsole kamerze mozliwe bedzie sterowanie za pomoca gestow, lecz nadal pozostanie mozliwosc gry na bezprzewodowych padach. Gry, programy, filmy bedziemy kupowac poprzez internet lub jego potomka i zapisywane zostana na zettabajtowych mikrodyskach.

  19. licu
    24 lipca, 2010 at 15:06 | #19

    To jakie to pytanie jest wkoncu o grach za 20lat czy o nostalgii w codziennym zyciu?

  20. Tomasz „abrasante” Karulski
    24 lipca, 2010 at 15:16 | #20

    @licu, a naprawdę nie widać tego po wpisie i komentarzach?

    Aby wygrać nagrodę należy odpowiedzieć na proste pytanie: jak według Ciebie będzie wyglądać wirtualna rozrywka za 20 lat?

  21. guzik
    24 lipca, 2010 at 16:49 | #21

    odpowiedź jest krótka:
    Wcale nie będzie wyglądać. Dlaczego?
    http://www.50vstheworld.com/blog/wp-content/uploads/2009/12/2012-movie-4.jpg

  22. Axel93
    24 lipca, 2010 at 17:58 | #22

    Wydaje mi się, że za 20 lat będziemy mieli Nintendo Zii, „padem” będziemy my w ruchomej kuli, która będzie się obracać wraz z naszymi ruchami, w dłoniach będziemy trzymać Ziiloty, które będą pełniły rolę np. karabinu a my sami będziemy nosić kostium z czujnikami podczerwieni, żeby móc przenieść nasze ruchy na ekran.

  23. kic
    25 lipca, 2010 at 01:52 | #23

    Z doświadczenia wiem, że takie konkursy mogą wywołać sporo spięć.
    Administratorom karawany radziłbym skonstruować/pobrać odpowiedni wzorzec regulaminu do tego typu konkursów, aby uniknąć późniejszych nieporozumień. W ten sposób uczestniczy będą czuć większe bezpieczeństwo, a organizatorzy zabezpieczą się przed ewentualnymi roszczeniami. Wilk syty, a i owce całe. Nikt przecież nie chcę tworzyć tu niepotrzebnej krwawej jatki. ;)

  24. Szakardan
    25 lipca, 2010 at 02:32 | #24

    A więc – nie zaczyna się zdania od a więc polonisto! Z tego co mi wiadomo za 20 lat pojawi się określenie stary wyjadacz Call Of Duty Modern Warfare 6, osoby takie będą olewać rządy i inne tego rodzaju organizacje ( należy wspomnieć o PIS – Pomoce I Solucje.) Pojawi się także,enta część Super Mario Galaxy oraz remake FF VII na playstation 5. Sony wreszcie stworzy nowy kontroler – ULL czylu Umysł Lubi Lizać – do każdej telepatycznie zamówionej przez nas gry dołączone zostaną kawałki mazi,przeznaczonej do lizania. Takim poczynaniem będziemy sterować naszym oddanym w skali jeden do jeden avatarem pobranym z PiiStore. Nie wspomniałem o połączeniu SONY z Nintendo? Na ten temat poczytacie za 17 lat bo nie będe się teraz rozpisywał.. Na ebayu zostanie sprzedana ostatnia sztuka ORYGINALNIE ZAPAKOWANEGO SNES-a ! Pochodzącego jeszcze z lat naszego dzieciństwa… Choć i tak osoby o tak wielkiej inteligencji jak ludzie wsadzą go do szafy na 20 lat i sprzedają za 5 lat z zyskiem. To na tyle moich wiadomości z przyszłości do zobaczenia !

  25. Spyro1993
    25 lipca, 2010 at 10:49 | #25

    Za 20 lat panować będą gry z ogromnym światem, dającym możliwość pełnej interakcji gracza z otoczeniem. Będą to wielkie gry MMO, w których ludzie będą się spotykać, łączyć w związki, zakładać wirtualne rodziny oraz mordować się wzajemnie. Ponadto ludzie będą podłączani do aparatury, która będzie wysyłać sygnały i bodźce, aby rozgrywka była jeszcze bardziej rzeczywista (dostaniesz od kobiety liścia w twarz to to odczujesz). Wszystkie gry będą znajdować się na serwerach i będzie trzeba płacić ABONAMENT!

  26. Shadowsword
    25 lipca, 2010 at 21:01 | #26

    Myślę, że wirtualną rozrywką za 20 lat nie będą gry komputerowe, wydawane przez różnych wydawców i tworzonych przez różne studia developerskie. Całość będzie działała na jednym systemie (być może będzie ich kilka, tak samo jak obecnie mamy kilka konsol). Gracz podłączając się do niego przeniesie się do wirtualnego świata (żeby się niepotrzebnie nie rozpisywać po prostu powiedzmy, że mniej więcej tak jak w Matrixie). Tam czekać na niego będą różne zadania (jazda na motocyklu, walki w klatce, skoki na lianach, czy gotowanie obiadu), które będą przygotowane przez różne firmy. Kupowanie questów dla światów zastąpi kupowanie gier na konsole.

  27. licu
    25 lipca, 2010 at 22:17 | #27

    Rozrywka wirtualna sie bardzo zmieni przez te dwie nastepne dekady… zacznijmy moze od tego ze system sterowania nie bedzie sie opieral na padach joystickach czy klawiaturach, kontrolerem bedzie sam gracz najprawdopodobniej bedzie to specjalny kombinezon naspikowany wszelkiego rodzajami czujnikami i efektorami. Caly swiat gry bedzie sie opieral na wirtualnej rzeczywistosci gdzie gracz bedzie wchodzil do swiata stworzonego przez jedna firme, w wirtualnym swiecie bedzie oczywiscie mozliwosc zmodyfikowania sobie do indywidualnych potrzeb czy upodoban, za wszystko bedziemy placic pieniazkami zarobionymi w grze bo bedzie mozliwosc wykonywania pracy pomagania przenoszenia sie w rozne zakatki swiata takie wirtualne wakacje bedzie rowniez mozliwosc ogladania filmow z efektami 3d efektami temperatury czy zapachu w wirtualnym swiecie beda rowniez swiadczone roznego rodzaju uslugi dla wszelkich rodzaju ludzi od bibliotek po spotkaniach towarzyskich. Rozgrywki beda prowadzone z prawdziwymi graczami w czasie rzeczywistym z roznych zakatkow swiata w grach bedziemy wygrywali nagrody ktore pozniej mozna sobie zabrac do rzeczywistosci albo je drukowac na drukarkach materii. Gry beda przerozne od takich podstawowych dla mniejszych graczy jak i dla bardziej zaawansowanych. Technologia ta bedzie nam dostarczana przez bardzo szybki internet wprost do domu czy miejsca w ktorym bedziemy. Swiat bedzie umozliwial nam spotkania z osobami i porozumiewania sie w jednym jezyku wszystkie nasze slowa beda automatycznie tlumaczone w jezyk zrozumialy dla naszego przeciwnika w grze badz to przyjaciela z ktorym sie spotkamy. W grach bedziemy rowniez odczuwali zmeczenie glod czy pragnienie a tak ze w przypadku bijatyk bedziemy odczuwali ze zostalismy uderzeni… oczywiscie nie bedzie to sila taka przez jaka moglibysmy doznac obrazen w prawdziwym zyciu ale zawsze to cos…

  28. Kinia
    26 lipca, 2010 at 18:17 | #28

    za 20 lat nie będzie gier takich, jak mamy to w tej chwili. Nie będzie Playstation, Nintendo. Nie będzie niczego-chciałoby się powiedzieć. Ale nie, nie. Nie będzie gier na komputerze, albowiem nie będzie takiej potrzeby. Świat będzie tak skomputeryzowany, że ludzie będą pracowali w domach i wykonywali wszystko za pośrednictwem komputerów, będą w ten sposób kontaktować się ze znajomymi, robić zakupy, uczyc się, czy zgłaszać do wirtualnego lekarza. Już część społeczeństwa w ten sposób postepuje teraz, ale za 20 lat tylko nieliczne jednostki nie będą podłączone do wszechobecnej Sieci. Z uwagi na obecność komputerów wszędzie-kuchnia, łazienka, sypialnia ludzie będą szukali czegoś zgoła odmiennego dla rozrywki. Po pracy będą wchodzić do swoich Kapsuł, za pomocą których również połączą się z Siecią, ale ze strefą rozrywki. Tam będą mogli być, kim chcą, robić co chcą, bo wybiorą sobie z mnóstwa możliwości, czy chcą rozgrywać wojnę, udać się na randkę, czy zatracić się na koncercie. A może wyścig superszybkimi motorami ze znajomymi? Wszystko to będą mieli na wyciągnięcie ręki, założą tylko wirtualny hełm, wirtualny kombinezon i już znajdą się w wirtualnym świecie, z którego nie będą chcieli tak szybko wracać. więc po co im zwykłe szare gry na komputer?

  29. chill1
    27 lipca, 2010 at 14:22 | #29

    Za 20 lat gry będą „jeszcze bardziej 3D”, z jeszcze bardziej kolorowymi okładkami, jeszcze bardziej reklamowane we wszystkich możliwych mediach, jednak z każdym kolejnym rokiem z jeszcze gorszą grywalnością. Fabuła zejdzie na 2 plan, liczyć się będą przede wszystkim efekty wizualne.

  30. klauda
    27 lipca, 2010 at 15:28 | #30

    Pewnie rozmowa z kamerka na czacie czy Skype bedzie z takim odbiorem naszego wizerunku na zywo jak sobie ustawimy w programie nasz wyglad:) np. w Fotoszopie. A jesli chodzi o gry to bedzie mozna miec wrazenie ze postacie wrecz wychodza z komputera i prawie mozna je dotknac.

  31. ka
    27 lipca, 2010 at 17:45 | #31

    za dwa lata jest koniec świata, trzeba grać teraz. carpe diem

  32. meluchna
    27 lipca, 2010 at 19:30 | #32

    Świat rozrywek wirtualnych za dwadzieścia lat przypominał będzie rosyjskie metro, niby prosty i banalny, ale nikt nie ma planów, a tajne korytarze są dla elit. Amerykańskie dążenie do spoufalania się z adwersarzami gier wyjdzie poza skypowe kamerki i zjazdy od czasu do czasu – będzie można się dotknąć, cmoknąć, czy poprzytulać. Oczywiście – seks dawno opuści ramy purytańskiej Europy, o USA Bushów nie wspominając. Ale przynajmniej szwajcarskie laboratoria przestaną szukać szczepionki na AIDS, bo i po co, skoro da się to zrobić na odległość i bez zagrożenia. Japończycy wyhodują kłaczate komputery-psy, koty, krowy, co tam chcecie, ale wreszcie skończy się zabrudzenia miast biologicznymi odchodami. Dzieci (probówka, proszę państwa, probówka) będą szczęśliwe, lalki energiczniejsze, wyścigi samochodowe bardziej wyraziste.
    Ale nowe rozrywki też będą, stalking. Modyfikowanie życia prywatnego (konkurs, kto bardziej pogrąży Jana Kowalskiego) itp. Big Brother okaże się bajką dla dzieci, a Frytka z Kenem w wannie będzie dozwolona od pierwszego roku życia, skoro w sieci będą dostępne kanały z prywatnych mieszkań, za niewielką opłatą i w promocji – 24 h. Zdaje się, że będzie na nie dość duży popyt :)

  33. jukeq
    27 lipca, 2010 at 19:35 | #33

    Za 20 lat gry będą naprawdę „realne”, podobne do otaczającego nas świata. Zapewne będą to raczkujące początki odczuwania gier fizycznie. Czyli będziemy mogli smakować, wąchać lub odczuwać ból zdany, np. przez przeciwnika (jeśli wyrazimy na to zgodę rzecz jasna). Fabuła wydaje mi się, że raczej nie będzie słabym punktem dobrych produkcji komputerowych, myślę że jeszcze bardziej będziemy przeżywać to co dzieje się na ekranie bądź tablecie. Sama grafika powinna pójść do przodu. Już niedługo naprawdę będziemy mylić niektóre produkcje komputerowe z filmowymi.

  34. rraaff
    28 lipca, 2010 at 00:47 | #34

    hmm ciekawe to jest pytanie, jak będzie wyglądała wirtualna rozrywka za 20 lat.
    Teraz trzeba cofnąć się wspak,
    I pomyśleć jak wtedy wyobrażano sobie wirtualną rozrywkę za 20 lat.
    wtedy pewnie myślano, że bd wszystko przenośne,
    a do tego bardzo głośne.
    ja to pytanie stawiam dziś sobie,
    i wyobraźnią ruszam w tą stronę.
    myślę, ze wszytko będzie rozmiarów kieszonkowych,
    rozrywka wirtualna będzie bardzo popularna,
    każdy będzie z niej korzystał.
    wszystkie konsole itp. staną się przenośne,
    będzie można grać w gry bez łącza nawet na sośnie.
    płyty z grami będą wielkości paznokcia,
    nie będzie klawiatur, tylko nasz umysł będzie wszystkimi ruchami sterować.
    wszystko będzie małe, piękne, kolorowe i doskonałe,
    będzie to tanie i dla każdego zrozumiałe.

  35. IS77
    31 lipca, 2010 at 09:31 | #35

    Za dwadzieścia lat wszyscy będziemy rozbestwieni postępem technologicznym. Jeśli teraz mam telefony, dzięki którym możemy rozmawiać, grać, korzystać z internetu, mamy różnego rodzaju konsole, komputery i laptopy – to czego możemy oczekiwać za 20 lat? Pewnie jeszcze większej miniaturyzacji wszystkiego – łączącej w sobie oczywiście większe możliwości. A więc pierścionki z internetem, umożliwiające gry i rozmowy, pisanie maili, słuchanie muzyki itp. Pierścionek oczywiście musi być zdobniczy i dodający uroku każdej kobiecie. W wersji męskiej – eleganckie sygneciki, spełniające te same funkcje.

  36. Bodzio
    31 lipca, 2010 at 15:38 | #36

    Jak będzie wyglądać wirtualna rozrywka za 20 lat? Chyba mało kto potrafi odpowiedzieć na to pytanie, ale reguły konkursu są jasne więc czas trochę pospekulować… Można to zrobić w sposób zabawny i napisać np. że w 2030 roku ukarze się choćby Duke Forever, ale lepiej zejść na ziemię i zobaczyć do czego obecne zmiany mogą doprowadzić. Mam nadzieję, że nie wyjdzie z tego jakiś horror…

    Przede wszystkim z „wirtualnej rozrywki” zostanie tylko to pierwsze słowo, a świat gier i graczy zaleje to co najgorsze, a więc totalna komercha i giganci w stylu Microsoft, którzy będą prześcigać się w pomysłach jak wyciągnąć jak największą kasę od graczy. Na amatorskie projekty nie będzie miejsca, na zabawę również, gdyż granie stanie się biznesem i sposobem na zarabianie kasy, a przez to ceny gier i konsol pójdę w górę, tak że przeciętny Kowalski nie pogra zbyt wiele. Być może pojawią się nawet międzynarodowe turnieje na skalę światową, w stylu MŚ w piłce nożnej, na których gracze będą reprezentować swoje kraje i walczyć o tytuły. Wydaje mi się to bardzo realne, a widowiskowość takich pojedynków spowoduje, ze znajdą one nareszcie miejsce w mediach.

    Największą zmianę przejdzie sama technologia tworzenia gier. Po sukcesie filmów 3D, trójwymiar zaleje również świat gier. Twórcy przy okazji Final Fantasy XX czy Tekken X zdadzą sobie sprawę, że otwiera się przed nimi nowe okno, a mianowicie odświeżanie starych gier na masową skalę. Doczekamy się więc np. Chrono Trigger w 3D. Rynek rządzony przez gigantów spowoduje, że nowe firmy nie będą miały jak się przebić i nie doczekamy już ambitnych i nowatorskich pozycji, tylko odgrzewane kotlety. Z rynku znikną płyty CD i wszelkie nośniki danych, a jedyną formą dystrybucji gier będzie sieć. Zabije to przez to „więź” gracza z grą, bez pudełka, książeczki czy dodatkowego gadżetu. Gracze totalnie zdziczeją , gdyż dostępność i szybkość sieci spowoduje, że jedyną formą współzawodnictwa będzie gra przez neta i mało kto będzie pamiętam o partyjce kumplem przy jednym TV, przy piwku i z uśmiechem na twarzy. Gracze będą mieć problem z dostępem do starych tytułów, gdyż UE już się postara by „wolny Internet” zniknął w przeciągu nawet kilku kolejnych lat, a część usług jak np. poczta elektroniczna stanie się płatna. Cieszyć będzie natomiast powrót po latach na rynek konsol firmy SEGA, która wykorzystując złą politykę Sony i słabnącą gwiazdę Microsoftu wspólnie z Nintendo pokusi się o przejęcie rynku i powrót do czasów wojny SNES z SMD.

    Normalnych graczy, pamiętających stare czasy i klimat gier, czy salonów będzie można znaleźć tylko na portalach w stylu karawana.eu, które niczym Państwo Podziemne będą dawać schronienie wszystkim tym, dla których piękna grafika, milionowe budżety i kolejna cyferka przed ulubionym tytułem to nie wszystko.

  37. Antari18
    31 lipca, 2010 at 20:43 | #37

    Ja wiem jak będzie wyglądać, ale powiem dopiero jak osiągnę 100 kciuków w górę!

  38. BTW
    31 lipca, 2010 at 22:02 | #38

    Tegoroczne targi E3 pokazały nowe kierunki rozwoju elektronicznej rozrywki, którymi jest zastosowanie kontrolerów ruchowych oraz efektów 3D. Moim zdaniem w przyszłości będzie to standard i ten zamysł będzie kontynuowany.
    Myślę, że twórcy gier będą dążyli do stworzenia jak najdoskonalszego wirtualnego świata, i dlatego będą powstawały pomieszczenia lub budynki przeznaczone do gry. Gracze będą zakładali hełmy lub skafandry w których będą generowane wspaniałe obszary i w ten sposób będą uczestniczyć w zabawie. Rolę NPC’tów w wirtualnym świecie będą pełnili aktorzy, a cały świat zostanie wygenerowany w pomieszczeniach wykorzystujących technologię 3D.
    Co do konsoli to sądzę, że domowe maszyny zostaną zamienione na osobne pomieszczenia, w których na podłodze zostanie zainstalowana bieżnia, a gracze będą zakładali hełmy jak te od Virtual Boy’a i będą uczestniczyli w kolejnych sesjach w grach MMO.
    Kontrolery zostaną całkowicie wyeliminowane, a zastąpią je ruchy ciała jak w przypadku Kinecta, ewentualnie gry nowej generacji będą wykorzystywały wielkiego stylusa pełniącego rolę broni oraz wskaźnika.
    Sądzę, że najbliższa przyszłość całkowicie zależy od zastosowania efektu 3D oraz użycia kontrolerów ruchowych. Myślę, że wkrótce gracze będą chcieli doznawać jeszcze bardziej realnych przeżyć płynących z rozrywki. Klasyczne kontrolery zostaną całkowicie zamienione na nowe wersje EyeToy’a oraz Wii-remote.
    Nie jestem zachwycony tym, że teraz producenci coraz częściej zaczynają tworzyć gry przystosowane do TV 3D. Jeśli gry będą tworzone tylko dla nowych telewizorów, to klasyczne granie może zaniknąć. Taka sama sytuacja może mieć miejsce w segmencie kontrolerów gdyż zostaną one całkowicie zamienione na lewitujące pady . Myślę, że obecna generacja konsol może być jedną z ostatnich, która wykorzystuje normalne pady do gry.
    Sądzę iż wkrótce czeka nas duży przełom w branży gier wynikający ze zmiany oczekiwań graczy. Zastanawiam się tylko czy dotychczasowy styl przetrwa wraz z nadejściem świeższych rozwiązań technicznych.

  39. marek
    31 lipca, 2010 at 22:45 | #39

    myslę że za 20 lat będziemy tylko zamykać oczy i juz będziemy w wirtualnej rozrywce w której wszystko bedzie mozliwe

  40. Xender
    1 sierpnia, 2010 at 01:36 | #40

    Uważam że za 20lat granie ulegnie minimalizacji, będzie wystarczyło jedno małe urządzenie będzie streamowac sygnał na cały dom do każdego odbiornika wiedo a może samo będzie wyświetlać obraz w powietrzu? W każdym razie dzięki jednemu urządzeniu cały dom będzie mógł stać się jednym centrum rozrywki dla całej rodziny.

  41. frio
    1 sierpnia, 2010 at 02:14 | #41

    Nie wiem czy uznacie taką formę odpowiedzi na pytanie, ale warto spróbować. Ciekawe czy znajdziecie wszystkie nawiązania do gier (i nie tylko) ;)

    ===

    26 kwietnia 2030
    Uliczne światła neonów przedzierały się przez szpary w żaluzjach, rozświetlając nieco mrok panujący w hotelowym pokoju. Za 19 minut wybije dwunasta w nocy. Od drzwi wejściowych wydobył się odgłos przekręcanych w zamku kluczy, następnie klamka pochyliła się w dół, drzwi zaś otworzyły się. W progu stanął niebieskooki, postawny brunet z blizną przecinającą mu czoło pod skos. Zapalił światło w pokoju wydając komendę głosową komputerowi i szybko zamknął za sobą drzwi wejściowe. Skierował się do stojącego w salonie interkomu, gdzie od pewnego czasu oczekiwała na niego transmisja.
    -Spóźniłeś się, Dave – zabrzmiał niski męski głos, a chwilę za nim wyświetlił się trójwymiarowy model twarzy łysego, lekko pulchnego oraz nieprzeciętnie bladego rozmówcy.
    -Zordonie. Sprawy przybrały niestety inny obrót niż się spodziewałem. Miałem pewne trudności, których rozwiązanie zajęło więcej niż planowałem. Niemniej jednak, misja zakończyła się sukcesem – odpowiedział brunet spokojnie wyciągając przy tym swoją broń, której lufę zaczął przecierać swoją bawełnianą koszulką.
    -Doskonale! Jak zwykle nie zawodzisz naszej organizacji. Osobiście dopilnuję, aby zapłata za tę robotę wpłynęła na twoje konto… – rzekł, po czym pociągnął dalej rozmowę – Pewnie nie możesz doczekać się jutrzejszego dnia? Ciężko uwierzyć, że jeden z naszych najlepszych agentów dał się usidlić kobiecie! – dodał lekko kpiącym tonem Zordon, nadymając przy tym policzki.
    Dave nie zwracał uwagi na zaczepkę i jednym ruchem ręki wyłączył interkom. Uznał rozmowę za zakończoną. Podszedł do łóżka zintegrowanego z komputerem sterującym całym pokojem. Obok leżała specjalna obręcz, którą zakładało się na głowę, następnie komputer włączał specjalny program optymalizujący sen i regenerację umysłu.
    -To będzie dobry dzień- powiedział do siebie myśląc o dniu swego ślubu.
    Nałożył obręcz na czoło i położywszy się na łóżku zapadł w sen…

    27 kwietnia 2030
    Niebieskooki brunet ze szramą na twarzy stał przed ołtarzem wraz z wybranką swego serca. Przed nimi sterczał ksiądz, a dokładniej- jego projekcja. Udzielanie ślubów na odległość było wygodniejsze i tańsze, więc było często stosowaną praktyką. Cała ceremonia ślubna dochodziła końca, z ust kapłana lada moment miało wydobyć się najważniejsze, z dawna wyczekiwane pytanie. Nagle niespodziewanie wszystko spowiła ciemność, ustały wszelkie dźwięki i po chwili rozległo się głośne, rytmiczne pikanie. W tejże chwili 28-letni mężczyzna z poważnym trądzikiem na twarzy, gwałtownie zerwał z głowy hełm od rzeczywistości wirtualnej, który oddziałując na mózg wpływał na wszystkie zmysły użytkownika.
    -Cholera, NATALIA! Co się dzieje?! – krzyczał na sztuczną inteligencję, której zadaniem było sterować wszelkim osprzętem w jego mieszkaniu.
    -Według informacji od producenta gry, zalegasz z uiszczeniem opłaty abonenckiej za obecny miesiąc. Dodatkowo widnieje tu wiadomość o tym, iż DLC ze ślubem i panną młodą kosztuje dodatkowe 250$.
    -Na co więc czekasz? Przelej im natychmiast pieniądze!
    -Przykro mi, Dave. Obawiam się, że nie mogę tego zrobić.
    -W czym znowu problem?
    -Myślę, że ty już dobrze wiesz, gdzie leży problem. Jesteś spłukany! Twoje konto jest puste.
    -Muszę skądś wykombinować pieniądze – powiedział drżącym głosem. – Już wiem! NATALIA, pożycz coś od rodzinki!
    -Niestety Dave, wszyscy członkowie rodziny cię nienawidzą odkąd skłóciłeś się z nimi. Myślałeś może o… podjęciu pracy?
    -Żartujesz?! W tym świecie? Nie. Nigdy! Znajdę sposób na zdobycie tych pieniędzy. Sam, skoro nie chcesz mi pomóc kupo złomu!
    -Dave… co chcesz zrobić z tym nożem, który schowałeś pod płaszczem?
    -Idę zdobyć pieniądze… Czeka na mnie lepsze życie po drugiej stronie tego hełmu. Lepsze życie!

  42. LuQciu5253
    1 sierpnia, 2010 at 22:31 | #42

    Witam :) może teraz ja wtrącę swoje 3 grosze na temat rozgrywki za 20 lat :)

    Od zawsze byłem napalonym graczem komputerowym oraz konsolowym.Według mnie za 20 lat rozrywka multimedialna będzie polegała na kasku zakładającym na głowie z takimi googlami , które zmieniały wygląd otoczenia w którym się znajdujemy na komputerowe.Oczywiście współgrało by to ze świeżym powietrzem ponieważ we wnętrzach można by było coś rozbić lub uszkodzić.Było by to wspaniałe ponieważ łączyło by się zabawę ze zdrowiem. Uważam że za 20 lat mogłoby tak być ale mam też kilka innych teorii i mam zamiar je opisać :)

    Uważam że gdyby była zaawansowana technologia ludzie potrafili by wytworzyć też google które mierzą pomieszczenie którym znajduje się gracz i przetwarzać je do bazy danych okularów które w mgnieniu oka mogłyby zamienić dajmy na to stacje metra w podniszczoną stacje metra z Gry Metro 2033.

    Jeśli człowiek posiadał by bardzo rozbudowaną technologie za 20 lat rozgrywka komputerowa mogła by wyglądać w niesamowity sposób dając niezapomniane doznania,chodzi mi tutaj mianowicie o wytwarzanie gier w hologramach . Weźmy sobie Tekkena,Urządzenie potrafiło by wytworzyć hologram uczestnika turnieju np Jina czy Kazuye oraz Bohatera jakiego sobie utworzyliśmy (jeśli byłaby taka opcja).Walczyłoby się tak jak naprawdę odnosząc za każdym uderzeniem przeciwnika obrażenia symulowane lekkimi porażeniami prądu,oczywiście byłaby możliwość wyłączenia tej funkcii.

    Mam jeszcze kilka teori co do rozgrywki.

    Dla gier wyścigowych lub bijatyk mógłby być specjalny kontroler zakładany na rękę ,np jeśli chcesz skręcić skręcasz rękoma tak jak na kierownicy , a jeśli chcesz uderzyć bijesz tak jak naprawdę.

    A teraz chyba najlepsze co udało mi się wymyślić to to że zakładamy na rękę urządzenie które pozwala nam Wejść do świata gry takimi jakimi jesteśmy !! . Wyobraźcie to sobie wchodzimy to gry , zaczynamy od zera ale powoli nabywamy nowe hełmy czy jakieś inne bronie , rządzimy państwem , gospodarką , świetnie takie coś nadawałoby się do Fable 3.

    Kolejne pomysł wydaje mi się być ciekawe lecz trzeba szybko mówić . Kontroler głowosy,zastępujący przyciski na normalnym padzie , mówiąc odpowiednie nazwy Combosów lub proste komendy skacz lub unik , powiedzmy gramy w Street fighter i mówimy kombinacje klawiszy XX Trójkąt Kółko lub poprostu „Hadouken” ,nie wydaje się wam to świetne ?:)

    Ostatnie co wymyśliłem to kontroler sterowany za pomocą myśli . Dobry do Rpg’ów lub Fps’ów.Myślisz sobie Strzelaj!Przeładuj!Chowaj się!Rzuć Granat!Zmień Broń! lub w Rpg’ach
    Idź!Biegnij!Skacz!Atakuj!Paruj!Oskóruj! Jak dla mnie to chyba to super technologia mogła by tak zrewolucjonizować świat elektronicznej rozrywki tak aby każdy absolutnie każdy chciał by grać i mieć taki sprzęt.

    To na tyle,Opisałem kilka dobrych sposobów i mam nadzieje że zostanie to docenione ;)

    Pozdrawiam LuQciu5253 ;)

  43. LUNeta
    1 sierpnia, 2010 at 22:46 | #43

    Za 20 lat słowo „rozrywka” oznaczać będzie: „przestarzały sposób spędzania wolnego czasu, polegający na biernym odbiorze bodźców wzrokowych i słuchowych z odbiorników [tv, radio itp.] oraz aktywnym udziale w grach przy użyciu rąk (i czasami nóg) [komputer+internet]”.
    Nowy poziom oderwania się od codzienności posłuży się już innymi terminami, dziś nieznanymi i dla ludzi będzie to błogosławieństwem i przekleństwem zarazem.
    Laboratoria naukowe w porozumieniu z zamożnym inwestorami stworzą stworzą unikalne substancje które wraz z nanotechnologicznymi miniurządzeniami zostaną wprowadzane do ciał użytkowników a właściwie ich mózgów przez mini port utworzony w uchu oraz połknięcie do żołądka. W określonym czasie użytkownik wyłączy się z rzeczywistości a jego ciało będzie zrelaksowane na leżąco i siedząco, tak ajakby drzemał. Tymczasem jego mózg przez impulsy nerwowe, połączone z nanoodbiornikami będzie uczestniczył w wirtualnych „grach” ze sztuczną inteligencją w swym mózgu, lub co oczywiste podłączy się w sieci wielomilionowych użytkowników by „żyć” jako kto chce i robić co chce przez wybór odpowiednich form alternatywnego istnienia. Nie będzie potrzebować akcesoriów (mysz, klawiatura, ekran itp.). Nie musi mieć prądu. Wystarczy szklanka wody na kapsułki (za które zapłaci) i uaktywnienie miniportu w uchu.
    Instrukcje i formy „żyć” mózg wybiera pod powiekami na ekranach przy pomocy ruchów gałek i myśli – przekazywaniem KONKRETNYCH poleceń myślą by uaktywnić nowe „życie”. Gdy gra się zainicjuje, mózg się zachowuje jak byś ŻYŁ tam, bo już wszystko koordynuje sztuczna inteligencja. Czujesz TAM ból mięśni, ale i rozkosz, strzały i lepkość krwi na rękach, ale gdy czas się kończy lub ty kończysz pobyt tam specjalnym hasłem (gdy skracasz tam pobyt) to widzisz że nie jesteś ranny: mózg cię oszukiwał wrażeniem bólu i rozkoszy. Wracasz na ziemię bez skazy.
    Problemy powstały bo ludzie się uzależniali bardziej niż dziś od telewizji czy internetu a nawet heroiny.
    Koncerny zarabiały na pigułach ogromne majątki; powstał czarny rynek piguł i portów, które były fałszywe często i zawodne. Niektórzy znaleźli się w stanie pół żywym. Nawiedzały ich „lifebacki”. W ułamku sekundy wracali w sieć wirtualnej gry a ich ciała omdlewały tam gdzie stały. Powstały czarny rynek wyuzdanych erotycznych rozkoszy wyludniał zakłady pracy. Ludzie rabowali i kradli by kupić piguły „unrealu”. Rządy uruchamiały wirtualną policję i kliniki by w unrealnym świecie wyłączyć ich do normalnego życia przez specjalne GOV-komendy, gdyż nie dało się fizycznie wyeliminować tego rynku i uzależnienia. Gdy w trakcie przemówienia premier zemdlał myślano, że brał nieznane piguły. Media huczały. Okazało się, że to było zwykłe zasłabnięcie po nieleczonej grypie. Bezrobocie sięgnie 55% za 20 lat a przestępczość będzie normą jak nigdy w takiej skali świat nie widział.
    Za 20 lat nikt nie bedzie chciał mieć dzieci. Możesz je adoptować TAM i być z nimi. Avatarami. Tak będzie ze wszytkim. Dlatego grajmy na urządzeniach póki są i je kontrolujemy. Potem kontrolę przejmą inni.

  44. tf
    1 sierpnia, 2010 at 22:52 | #44

    Według mnie trzeba pozostać trochę przy ziemi. Nie wydaje mi się, żeby za 20 lat było dużo inaczej niż jest teraz – podstawową rolę odgrywać będą standardowe pady, różnorakie wymysły pokroju Wii nadal będą stanowić miły dodatek. Oczywiście ciągle będzie się poprawiać oprawę graficzną – zwiększanie rozdzielczości tekstur (otoczenie nawet w produkcjach na PS3 czy XO potrafi paskudnie wyglądać, jeśli się bliżej przyjrzeć), ulepszanie płynności animacji (która w produkcjach current-genowych często, bardzo często szwankuje), zwiększanie rozmiarów/różnorodności otoczenia itd. Jednym słowem:ewolucja – tak, rewolucja – nie.

  45. mrostin
    1 sierpnia, 2010 at 22:57 | #45

    Wirtualna rzeczywistość nie będzie już do końca wirtualna, a to dzięki technice pozwalającej nam „wnikać” w świat GRY, stawać się jej bezpośrednim uczestnikiem przez j wyświetlanie trójwymiarowych obrazów „w powietrzu”, rodem z GWIEZDNYCH WOJEN. Myślę, że będziemy mogli używać także węchu, co da nam jeszcze większą satysfakcję z gry. O odczuwaniu bodźców dotykowych raczej zapomnijmy, z prostej przyczyny, co nas zaboli, to nas nie zadowoli.
    Oczywiście urządzenia pozwalające zanurzyć się w ten świat będą na tyle niewielkie, byśmy mogli zabrać je ze sobą wszędzie, powinny mieścić się w kieszeni, no … może dwóch kieszeniach. Nie będą potrzebne pady, ponieważ niewielkie chipy podpinane do rąk i nóg będą przekazywać informacje o naszych ruchach. Każdy z nas będzie też mógł dopasować gry do własnego gustu dzięki możliwości łączenia elementów z różnych gier w jedną całość i stwarzania dzięki temu nowych, fascynujących światów.
    Wspomniane urządzenia będą posiadały też bardzo wydajne baterie oraz możliwość zasilania słonecznego, zapewniając graczom długie godziny rozrywki bez konieczności ładowania, tak że będą mogli grać praktycznie wszędzie nie troszcząc się o nic i oddając się swojej ulubionej rozrywce

Komentarze są zamknięte